Lukas Podolski rozmawiał z Romanem Kołtoniem w programie „Prawda Futbolu”. Niemiecki piłkarz w mocnych słowach ocenił aktualną sytuację w Zabrzu i jak sam stwierdził, wszystko jest możliwe w kontekście jego dalszej gry w Zabrzu.
Bardzo dużo dzieje się ostatnio w Górniku Zabrze. Jan Urban zastąpił Bartoscha Gaula na stanowisku trenera pierwszej drużyny, atmosfera przed walką o utrzymanie w zabrzańskim zespole wydaje się być dość napięta. Lukas Podolski u Romana Kołtonia w „Prawdzie Futbolu” mocno ocenił to, co dzieje się aktualnie w śląskim klubie.
-Jestem tu półtora roku, a wydarzyło się tu bardzo dużo. Nie wiem, czy ze wszystkich zmian się śmiać, czy płakać. Szkoda mi klubu, kibiców, że Górnik się nie rozwija. To nie jest atak w kogokolwiek, a jedynie obraz sytuacji, jak nie powinien działać klub sportowy – stwierdził Podolski.
– Kadra się zmienia, cały czas nowi ludzie. Nie idzie nic zbudować. Nie idzie zrobić żadnej strategii. Jak ma Górnik wyglądać, jakie ma być DNA na boisku, za boiskiem, jak ma Górnik grać. Niestety, tego nie ma. Jak tego nie ma, to ciężko iść do przodu. Może niedawno weszliśmy dwa piętra do góry, ale później spadliśmy do piwnicy – dodał.
Wciąż nie wiadomo, czy Podolski dalej będzie występował w Zabrzu. Jego umowa jest ważna do końca tego sezonu. On sam nie wie, czy to jego ostatnie miesiące w Polsce.
– Może się tak wydarzyć, że w maju po ostatnim meczu powiem, że nie chce mi się grać i stanę się wolnym zawodnikiem. Może zostanę, a może wpłynie jakaś oferta z kraju i miasta, w którym nie byłem jeszcze z rodziną. Półtora roku w Górniku, to jak pięć lat gdzieś indziej. Tyle się tu dzieje, traci energii na niepotrzebne rzeczy, że czasami to męczy – mówił.
Pełny wywiad z Lukasem Podolskim można zobaczyć poniżej: