MLS: Amerykański koszmar Polaków
Wielkie granie w Major League Soccer dopiero przed nami. Za kilka tygodni, po zakończeniu fazy play-off poznamy najlepszą drużynę w Stanach Zjednoczonych. Dzisiaj już wiemy, że na pewno autorem takiego sukcesu nie będzie trener z Polski.
Trwający sezon na ławkach trenerskich klubów z Major League Soccer rozpoczęli dwaj polscy szkoleniowcy. Philadelphia Union prowadzona była przez mającego doskonałą renomę w Stanach Zjednoczonych Piotra Nowaka, natomiast Columbus Crew prowadził Robert Warzycha. Dzisiaj już tylko ten drugi zachował posadę, natomiast Nowak pozostaje na bezrobociu.
Amerykański sen zakończony
Jeszcze w czasie kariery piłkarskiej Nowak związał się ze Stanami Zjednoczonymi. W latach 1998-2002 były reprezentant Polski był jedną z największych gwiazd Chicago Fire, gdzie w pewnym momencie występował wspólnie z obecnym wiceprezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej – Romanem Koseckim, a także Jerzym Podbrożnym.
Po rozpoczęciu kariery trenerskiej Nowak nie zamierzał wyjeżdżać ze Stanów Zjednoczonych. Amerykański sen polskiego trenera trwał, a jego renoma na obczyźnie była coraz większa. Za konsekwentną pracą szły sukcesy, jak mistrzostwo MLS z D.C. United, czy dostanie się na stanowisko asystenta selekcjonera reprezentacji USA.
W 2009 roku Nowak otrzymał zadanie zbudowania drużyny, która dopiero miała rozpocząć rywalizację w Major League Soccer. Philadelphia Union 26 marca 2010 roku pod wodzą polskiego szkoleniowca rozegrała pierwszy mecz w amerykańskich rozgrywkach. Już w drugim roku pracy w Filadelfii Nowak poprowadził swoją drużynę do półfinału konferencji, gdzie poległ z późniejszym finalistą – Houston Dynamo. Taki wynik uznano za duży sukces zespołu z krótkim stażem w zawodowej lidze.
Dobra passa Nowaka na amerykańskiej ziemi zakończyła się w tym roku. W czerwcu Polak został zwolniony, gdyż zespół pod jego wodzą zanotował fatalny start. W jedenastu meczach Philadelphia Union wygrała tylko dwukrotnie. – W pewnym momencie budzisz się rano i uświadamiasz sobie, że nie wszystko jest tak, jak to sobie wyobrażałeś. Nie jestem koneserem wina, ale wiem, jak smakuje dobry trunek. Ostatnio nie smakował on najlepiej – mówił w amerykańskim stylu po zwolnieniu Nowaka prezes klubu, Nick Sakiewicz.
Z zespołem z Filadelfii Nowak pożegnał się w fatalnych okolicznościach. Zarzucano mu przede wszystkim brak pomysłu na drużynę, a także niezrozumiałe decyzje kadrowe. Amerykańscy dziennikarze zarzucili mu również, że po pewnym czasie jego formuła pracy wypala się. W kolejnych miesiącach nazwisko polskiego szkoleniowca pojawiało się raczej w publikacjach niemających wiele wspólnego ze sportem. Obydwie strony miały inne zdanie odnośnie pieniędzy, które Nowak powinien otrzymać na odchodne. Jego kontrakt przed rozwiązaniem ważny był do końca grudnia 2015 roku.
Kolejny rok w Ohio
Od wielu lat z Columbus Crew związany jest Robert Warzycha. Były reprezentant Polski najpierw był piłkarzem tego klubu, następnie pełnił rolę asystenta pierwszego trenera, a od 2009 roku już samodzielnie decyduje o wynikach drużyny.
W obecnym sezonie celem Columbus Crew był awans do fazy play-off. To się nie udało, chociaż do realizacji tego zadania zabrakło naprawdę niewiele. Piąte miejsce, ostatnie premiowane grą w kolejnym etapie sezonu, zajęła drużyna Houston Dynamo. Columbus Crew do tego zespołu na finiszu fazy zasadniczej straciło zaledwie punkt. Ekipa prowadzona przez Warzychę zawiodła szczególnie w ostatnich tygodniach ponosząc porażki w kluczowych momentach.
Jak zatem oceniona została praca polskiego szkoleniowca? – Nie mogę powiedzieć, że sezon jest udany. Przecież nie awansowaliśmy do kolejnego etapu rozgrywek. Zadecydowały o tym szczegóły – powiedział krytyczny wobec swojej pracy Warzycha.
Pozycja polskiego trenera w Columbus Crew jest dosyć pewna, a jego kontrakt nadal obowiązuje. Warzycha cieszy się dużym zaufaniem władz klubu, ale ze strony kibiców nie ma zbyt wielkiego poparcia. Na forach internetowych istnieją specjalne tematy, w których kibice ekipy z Ohio marzą o odejściu 49-letniego trenera. Głównym zarzutem wobec Polaka jest brak sukcesów. – To się nie stanie, on nigdy stąd nie odejdzie. Jestem pogodzony z tym faktem. Istnieje wystarczająco dużo wymówek, aby usprawiedliwić brak wyników. Warzycha będzie tutaj w następnym sezonie. Jedyne wyjście to przenosiny do innego klubu, co jest mało prawdopodobne – napisał jeden z rozgoryczonych kibiców.
Grzegorz Marciniak,
PilkaNozna.pl
fot. Columbus Crew