Mister Carabao Cup znów w akcji
W ćwierćfinale Pucharu Ligi Arsenal nie miał problemu z pokonaniem Sunderlandu. Duża w tym zasługa Eddiego Nketiaha, który skompletował hat-tricka.
Na Emirates Stadium padło dziś pięć goli. (fot. Reuters)
Skoro na Cristiano Ronaldo mówi się Mister Champions League, na Eddiego Nketiaha wypada wołać Mister Carabao Cup. 22-latek jest prawdziwym specjalistą od zdobywania bramek w tych rozgrywkach. Po dzisiejszym meczu jego bilans prezentuje się następująco: dziewięć występów, dziesięć trafień.
Jeśli chodzi o pojedyncze spotkania, łowy Anglika w starciu z Czarnymi Kotami były najbardziej pokaźne z dotychczasowych. Wcześniej nie udało mu się zaliczyć hat-tricka.
Dziś trafiał w 17., 49. i 58. minucie. Za każdym razem z bliskiej odległości. Najpierw kolanem, po dobitce uderzenia głową Roba Holdinga, potem przednią częścią stopy po dośrodkowaniu Nuno Tavaresa, a następnie piętą po dograniu Nicolasa Pepe.
Ten ostatni także wpisał się na listę strzelców, w pierwszej połowie. W drugiej wynik ustalił Charlie Patino.
Honorową bramkę dla Sunderlandu zdobył Nathan Broadhead. Był to pierwszy stracony gol Kanonierów w tej edycji Pucharu Ligi.
Arsenal zameldował się w półfinale. Czy pomoże mu w nim Mister Carabao Cup – na razie nie wiadomo. Niewykluczone bowiem, że do czasu rozegrania kolejnej rundy Eddie Nketiah opuści klub, z którym nie zamierza przedłużać kontraktu.
sar, PiłkaNożna.pl