Miedź Legnica wygrała mecz na szczycie
Do 80. minuty kibice w Legnicy musieli czekać na prawdziwe emocje. W końcówce spotkania ich jednak nie brakowało.
Mecz lidera z czwartą drużyną tabeli Nice I ligi zapowiadał się emocjonująco od samego początku, ale piłkarze długo rozczarowywali kibiców w Legnicy. Gospodarze mieli wprawdzie przewagę, ale brakowało im skuteczności.
Zemściło się to w 80. minucie gry, kiedy gola strzelił Kamil Wacławczyk. Najpierw wygrał on pojedynek z Tomislavem Bożiciem, ale potem jego strzał obronił Paweł Kapsa. Uderzenie było jednak na tyle silne, że pomocnik Bytovii zdołał dopaść do odbitej piłki i wpakować ą do bramki.
Stracony gol rozdrażnił piłkarzy Miedzi, którzy po dwóch minutach wyrównali. Frank Adu Kwame zacentrował w pole karne, a Mladen Bartulović nie dał szans Mateuszowi Oszmańcowi. Dla chorwackiego pomocnika był to pierwszy gol na polskich boiskach.
Goście nie pozbierali się jeszcze po szybko wyprowadzonym ciosie, a już dostali kolejny, nokautujący. W 84. minucie kolejną akcję przeprowadzili Kwame i Bartulović. Ghańczyk płasko zagrał w pole karne, a Marquitos trafił do bramki.
W doliczonym czasie gry gospodarze powinni strzelić trzeciego gola, ale Jakub Vojtus nie trafił do pustej bramki.
Zwycięstwo w Legnicy pozwoliło Miedzi utrzymać pierwszą pozycję w tabeli Nice I ligi. Bytowianie spadli na piątą pozycję.
band, PilkaNozna.pl