Mecz Bawarczyków z zawodnikami spod szyldu czerwonych byków zapowiada się pasjonująco, jednak nie da się ukryć, że jeszcze miesiąc temu emocje byłyby jeszcze większe. Drużyna Juliana Nagelsmanna w ostatnim czasie notuje dużo słabsze wyniki patrząc, przez pryzmat wcześniejszych meczów. W niedawnych meczach Bundesligi uznali wyższość Eintrachtu Frankfurt i podzielili się punktami w starciu z Borussią Moenchengladbach, wskutek czego oddali fotel lidera na rzecz drużyny z Bawarii. Kilka dni temu w Pucharze Niemiec odnotowali porażkę Frankfurtem (1:3) i już na etapie 1/8 finału pożegnali się z krajowym pucharem.
Bayern Monachium po jesiennym marazmie wyszedł na prostą i notuje rezultaty zgodne z przedsezonowymi oczekiwaniami. Podopieczni Hansa Flicka wygrali wszystkie mecze od początku wiosennej rundy, strzelając w każdym z nich minimum trzy gole. Porównując formę obu drużyn i dyspozycje poszczególnych zawodników, Bawarczycy są zdecydowanymi faworytami w starciu z Lipskiem.
Mecz Die Roten z Die Bullen to również pojedynek Roberta Lewandowskiego z Timo Wernerem w klasyfikacji strzelców Bundesligi i Złotego Buta. Młody Niemiec podobnie jak jego drużyna znalazł się w dołku i złapał niemoc strzelecką. Werner nie trafiał do siatki w dwóch ostatnich meczach, przez co Robert wyprzedził go w obu notowaniach i sukcesywnie buduje nad nim przewagę, mając już 22 gole wyprzedza swojego rywala z Lipska o 2 trafienia.
***
W cieniu starcia Bayernu z Lipskiem, Bayer Leverkusen zmierzy się z Borussią Dortmund. Tradycyjnie już, z uwagą będziemy śledzić poczynania Erlinga Haalanda, który swoimi osiągami przekracza wszelkie granice. W BVB ma już 7 goli na swoim koncie, mimo że nie zagrał jeszcze ani jednego pełnowymiarowego spotkania. Nie wiadomo, czy Lucien Favre desygnuje go do gry od pierwszej minuty. Norweg w rozmowie z niemieckim oddziałem SkySport zaznaczał, że wciąż ma duże braki w przygotowaniach i nie może jeszcze pokazać pełni swoich umiejętności.
Omijając wątek Haalanda, w szeregach Borussii wkradł się kryzys i drużyna pod wodzą Szwajcara jest, lekko mówiąc – bezbarwna. Kilka dni temu „Borussen” odpadli z rozgrywek Pucharu Niemiec, w ligowych meczach wygrane zapewniał im rewelacyjny Norweg, resztę graczy charakteryzuje co najwyżej przeciętność. Na domiar złego, Marco Reus wypada z gry przez kontuzje i opuści najważniejsze spotkania. W pierwszym składzie Borussii zobaczymy również Łukasza Piszczka.
Bayer wciąż plasuje się w czołówce ligi i zajmuje 5. miejsce. Zawodnicy Petera Bosza odnotowali w ostatniej kolejce przegraną w starciu z Hoffenheim.
***
Krzysztof Piątek poszuka swojego premierowego gola w rozgrywkach Bundesligi w starciu przeciwko Mainz. Reprezentant Polski niemal na pewno wyjdzie w pierwszym składzie berlińskiej drużyny. Podczas ostatniego starcia pucharowego z Schalke „Ill Pistolero” zagrał 120 minut i pokazał się z niezłej strony. Drużyna z Moguncji nie powinna stawić większych problemów i nasz zawodnik będzie miał niezłą okazję do pierwszej bramki na Stadionie Olimpijskim w Berlinie.
***
Rafał Gikiewicz będzie miał za zadanie powstrzymanie zawodników Werderu Brema. Polak wciąż jest na czele klasyfikacji bramkarzy w kontekście ilości udanych interwencji, jednak ostatnie mecze w wykonaniu naszego golkipera nie były udane. Szczególnie starcie przeciwko Borussii Dortmund, w którym aż pięciokrotnie wyjmował piłkę z siatki i był bardzo niepewny w wykonaniu swoich zadań. Podobnie było w meczu z Lipskiem (1:3), jednak ze zdecydowanie lepszej strony pokazał się w wygranym pojedynku z Augsburgiem. „Giki” był bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem w szeregach Unionu i liczymy, że taką samą postawę zademonstruje w wyjazdowym meczu w Bremie.
***
Wszystkie mecze 21. kolejki Bundesligi:
Piątek, 7 luty