MC wraca na zwycięską ścieżkę
Świeżo koronowani klubowi mistrzowie świata odnieśli pierwsze zwycięstwo od czasu powrotu z Arabii Saudyjskiej. Po zaciętym meczu, Manchester City pokonał Everton FC 2:1.
Od początku spotkania na Goodison Park dużo się działo. Już w 4. minucie Jordan Pickford powstrzymał szarżującego Juliana Alvareza. W 15. minucie bramkarz Evertonu zatrzymał uderzenie Mathenusa Nunesa. Chwilę później golkiper reprezentacji w wielkim stylu ponownie powstrzymał Alvareza. Gdy więc wydawało się, że gol dla Manchesteru City jest kwestią czasu, do siatki trafili…gracze Evertonu. W 29. minucie Dwight McNeil doskonałym podaniem obsłużył Jacka Harrisona, który wykorzystał to zagranie.
Ten sam zawodnik w 34. minucie mógł podwyższyć prowadzenie gospodarzy, ale świetną interwencją popisał się Ederson.
W drugiej połowie Obywatele ostro wzięli się za odrabianie start. W 55. minucie Phil Foden mocnym i precyzyjnym strzałem nie dał już szans Pickfordowi. W 61. minucie z kolei trzeci już pojedynek z bramkarzem gospodarzy przegrał Alvarez. W 64. minucie Argentyńczyk znalazł już sposób na Pickforda, ale potrzebował do tego rzutu karnego. Everton nie zamierzał się poddawać, ale marnował swoje dogodne okazje. Tak jak Dominic Calvert-Lewin, który w 75. minucie, będąc blisko bramki MC, fatalnie spudłował.
W 87. minucie gospodarzy dobił jeszcze Bernardo Silva. Tym razem nie popisał się Pickford, który zbyt lekkim i niedokładnym podaniem umożliwił Portugalczykowi zdobycie trzeciej bramki dla The Citizens. Chwilę później Foden trafił w słupek.
mkan, PiłkaNożna.pl