Marząc o bezpiecznym miejscu
Pierwsze niedzielne spotkanie PKO BP Ekstraklasy będzie rywalizacją drużyn marzących o bezpiecznym miejscu w tabeli. Bruk-Bet Termalica postara się je utrzymać. Górnik Łęczna chce się do niego zbliżyć.
Mariusz Lewandowski nie spodziewa się prostego spotkania.
Na ten moment piłkarze, którzy wystąpią dziś w roli gości, zamykają stawkę. Ich ostatnie występy były jednak dobre i przyniosły zaskakujące rezultaty. Beniaminek zremisował z Rakowem Częstochowa (0:0) oraz Lechem Poznań (1:1). Do pierwszego zespołu nad kreską traci tylko trzy punkty.
Tak się składa, że owym zespołem są Słonie. Te także są w niezłej dyspozycji – w minionych dwóch meczach wygrały ze Śląskiem Wrocław, a do tego podzieliły się oczkami z Wisłą Płock.
– W I lidze też toczyliśmy boje między sobą. Znamy się dobrze, przeanalizowaliśmy bardzo mocno Górnik i nie będzie to proste spotkanie. Wszyscy grając z nami czy z Górnikiem dopisują sobie punkty, a wiemy że tak nie jest. Zawsze trzeba się dobrze przygotować, realizować taktykę. Zawodnicy są poinstruowani jak mamy wyglądać, by rozstrzygnąć mecz na naszą korzyść – zaznaczył w trakcie konferencji prasowej Mariusz Lewandowski.
Nawet w przypadku porażki Termalica nie straci piętnastego miejsca w tabeli. Beniaminki będą miały tyle samo punktów, lecz niecieczanie chwalą się dużo lepszym bilansem bramkowym. Słoni może jednak wyprzedzić Legia Warszawa. Zakładając, iż wieczorem wygra z Górnikiem Zabrze i przełamie passę sześciu kolejnych porażek ligowych…
Rozstrzygnięcie potyczki Bruk-Bet Termaliki z Górnikiem Łęczna poznamy dużo wcześniej. Pierwszy gwizdek arbitra zaplanowano na godzinę 12:30.
sar, PiłkaNożna.pl