Manchester uciekł spod topora
Manchester United wygrał 3:2 na Selhurst Park z Crystal Palace.
Gol Maticia przesądził o triumfie Manchesteru United (foto: John Sibley/ Reuters)
Mecz rozpoczął się zgodnie z prognozami, czyli od ataków Czerwonych Diabłów. W 7 minucie odważne wyjście Wayne’a Hennesseya uratowało gospodarzy od straty bramki po strzale Alexisa Sancheza. Odpowiedź Crystal Palace była zabójcza. W 11 minucie Christian Benteke wypatrzył osamotnionego Androsa Townsenda na linii pola karnego. Były reprezentant Anglii oddał techniczny strzał, który po rykoszecie od Victora Lindelofa zaskoczył Davida de Geę. Drużyna Jose Mourinho dążyła do wyrównania, ale czyniła to bez polotu.
Tuż po zmianie stron Orły zadały kolejny cios. Gola zdobył Patrick van Aanholt, który zachował zimną krew po sprytnym rozegraniu rzutu wolnego przez Jeffa Schluppa. Manchester United był na deskach, a czas nie był jego sprzymierzeńcem. W 54 minucie stały fragment przyniósł kontaktowe trafienie gościom z Manchesteru. Chris Smalling zamienił na bramkę centrę Antonio Valencii z rzutu rożnego. Na kwadrans przed końcem meczu Alexis Sanchez ostemplował poprzeczkę, a odbita piłka spadła do Romelu Lukaku. Belg długo zbierał się do strzału, poprawiał swoją pozycję, aż wreszcie oddał uderzenie, który zaskoczył wszystkich odpowiedzialnych za defensywę w Crystal Palace. W jednej z ostatnich akcji meczu strzał aktywnego Paula Pogby został zablokowany, ale piłka spadła do Nemanji Maticia, który na około 20 metrze od bramki gospodarzy złożył się do woleja. Ku rozpaczy fanów Orłów piłka wpadła do siatki. Gol Serba był na wagę trzech punktów dla Czerwonych Diabłów.
Jarosław Jach przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.
sul, PilkaNozna.pl