W hicie dwudziestej ósmej kolejki Premier League Manchester City pokonał Manchester United. Do derbowego triumfu poprowadził The Citizens Kevin De Bruyne.
De Bruyne poprowadził Manchester City do zwycięstwa. (fot. Reuters)
Reprezentant Belgii był najlepszym piłkarzem spotkania na Etihad Stadium bez podziału na kategorie drużynowe, pozycyjne czy jakiekolwiek inne. Goście nie potrafili zatrzymać kapitana gospodarzy, który wziął udział w każdej akcji bramkowej mistrzów Anglii.
W pierwszej połowie De Bruyne skompletował dublet. Najpierw wykorzystał podanie w pole karne autorstwa Bernardo Silvy i fakt, że nie krył go żaden z rywali. Potem odnalazł się w zamieszaniu powstałym w wyniku akcji indywidualnej Phila Fodena, którego strzał zatrzymał David de Gea. Wobec drugiej dobitki Hiszpan był jednak bezradny.
Belg zapracował na jubileusz. Dobił do liczby pięćdziesięciu trafień na poziomie Premier League.
W drugiej połowie pomocnik Manchesteru City zanotował asystę przy efektownym golu Riyada Mahreza. Algierczyk uderzył z woleja, po podaniu Belga z rzutu rożnego.
W końcówce Mahrez ustalił wynik na 4:1. Honorową bramkę dla Manchesteru United zdobył Jadon Sancho.
Manchester City znów odskoczył od Liverpoolu na dystans sześciu punktów (rozegrał jeden mecz więcej). Kevin De Bruyne w takiej formie może rozstrzygnąć rywalizację o tytuł mistrzowski na korzyść The Citizens. Dziś był niesamowity.
sar, PiłkaNożna.pl