Manchester City przegrał z Brentford
Ostatnią przedmundialową kolejkę Premier League otworzył mecz Manchesteru City z Brentford. Po dwóch golach Ivana Toneya zwyciężyli goście.
Haaland zaliczył słaby występ. (fot. Forum)
Aby dać sobie szansę spędzenia przerwy spowodowanej mistrzostwami świata w roli lidera tabeli, The Citizens musieli sięgnąć po trzy punkty. Pozwoliłoby im to wyprzedzić Arsenal i z zaciekawieniem oglądać, jak ten poradzi sobie w wieczornym starciu z Wolverhampton. Już wiadomo jednak, że niezależnie od wyniku tego spotkania to właśnie Kanonierzy pozostaną na pierwszym miejscu w stawce. W tym momencie mają dwa oczka przewagi nad mistrzami Anglii, którzy ponieśli dziś porażkę.
W 16. minucie wynik rywalizacji na Etihad Stadium otworzył Ivan Toney, który wykorzystał dobre zgranie głową Bena Mee. Napastnik ewidentnie nie podłamał się brakiem powołania do reprezentacji Anglii, która lada dzień uda się do Kataru. Dalej robi swoje.
W doliczonym czasie gry pierwszej połowy do wyrównania doprowadził Phil Foden, który oddał mocny strzał po rzucie rożnym. On akurat znalazł się w kadrze Garetha Southgate’a.
Ostatnie słowo należało jednak do Toneya, który w doliczonym czasie gry drugiej połowy wykończył kontratak londyńczyków.
Manchester City usilnie starał się zdobyć zwycięską bramkę, a zamiast tego sam stracił decydującego gola. Bardzo słaby występ zaliczył Erling Haaland, który nie oddał ani jednego groźnego uderzenia. Zawodnicy Brentford umiejętnie zniwelowali jego moc i odebrali nagrodę w postaci trzech punktów.
sar, PiłkaNożna.pl