Manchester City ograł Watford
Manchester City pewnie pokonał Watford i awansował na pozycję lidera tabeli Premier League, a jednak po występie na Vicarage Road może czuć niedosyt. Wszystko przez wydarzenia pod obiema bramkami.
Sterling zdobył jedną bramkę, choć mógł więcej. (fot. Reuters)
Sympatycy Szerszeni mogli przystępować do obserwowania meczu z dużym niepokojem. Ostatnio The Citizens nie tyle wygrywali z ich ulubieńcami, co ich miażdżyli. Trzy poprzednie potyczki kończyły się wynikami 6:0, 8:0 i 4:0 dla mistrzów Anglii. Pep Guardiola triumfował we wszystkich dziewięciu potyczkach z ekipą z Vicarage Road.
Już pierwsza połowa potwierdziła, iż obawy były uzasadnione. Goście prowadzili 2:0, choć powinni przynajmniej 4:0. W 4. minucie Raheem Sterling trafił głową po dośrodkowaniu Phila Fodena. W 31. Bernardo Silva podążył za akcją, którą sam napędził, i pokonał golkipera po uderzeniu z ostrego kąta. Wcześniej bliski szczęścia był Aymeric Laporte, lecz Joao Pedro wybił piłkę z linii bramkowej. Jack Grealish mógł natomiast skompletować hat-tricka, ale dwa razy pomylił się nogą, a raz głową.
W drugiej połowie festiwal niewykorzystanych sytuacji trwał w najlepsze. Gole mogli strzelić i Sterling, i Foden, i Grealish, ale albo zatrzymywał ich golkiper rywala, albo obramowanie bramki. Nikt i nic nie jest jednak ostatnio w stanie zatrzymać Bernardo Silvy. W 63. minucie Portugalczyk przycelował w okienko i skompletował dublet.
Manchester City wygrał pewnie i awansował na pozycję lidera tabeli Premier League, lecz może czuć duży niedosyt. I to nie tylko dlatego, że zdobył „tylko” trzy gole, ale też przez to, że sam jednego stracił. W 74. minucie Edersona pokonał Cucho.
Dla kibiców Watfordu wynik dzisiejszego meczu nie okazał się tak przykry, jak mogli się spodziewać.
sar, PiłkaNożna.pl