Malarz: Nie dam z siebie zrobić kozła ofiarnego
Legia
Warszawa pożegnała się z europejskimi pucharami w sezonie 2016/17.
W rewanżowym meczu 1/16 finału Ligi Europy polski zespół przegrał
0:1 z Ajaksem Amsterdam na wyjeździe. Bramkarz Wojskowych, Arkadiusz
Malarz, nie miał do siebie pretensji za straconego gola.
Foto: Cezary Musiał
–
Mam świadomość tego, kiedy popełniam błędy i często potrafię
się do nich przyznać, ale w tym wypadku nie dam z siebie zrobić
kozła ofiarnego – stwierdził Malarz. – Amin Younes strzelił na
bramkę w długi róg, ja na tyle, na ile mogłem, wybiłem ją do
boku. Nic więcej nie mogłem zrobić… Drużyna Ajaksu była w
naszym zasięgu, zabrakło nam jednego gola. Pokazaliśmy się jednak
z dobrej strony, kreowaliśmy sytuacje bramkowe, niestety nie udało
nam się awansować do kolejnej rundy – dodał bramkarz
warszawskiej drużyny.
Gola
na wagę zwycięstwa Ajaksu strzelił na początku drugiej połowy
Nick Viergever. Holenderski obrońca najszybciej dopadł do piłki
odbitej przez Malarza po uderzeniu Younesa i z bliskiej odległości
skierował ją do bramki.
kwit,
PiłkaNożna.pl
Źródło:
Legia Warszawa