Przejdź do treści
Majecki opuszcza szeregi Legii

Polska Ekstraklasa

Majecki opuszcza szeregi Legii

Piotr Koźmiński, dziennikarz piszący na co dzień dla „Super Expressu”, poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że Radosław Majecki opuścił zgrupowanie Legii Warszawa w Turcji, żeby podpisać kontrakt z nowym klubem, z którego natychmiast ma zostać wypożyczony na pół roku do zespołu „Wojskowych”. 

Majecki przenosi się do innego klubu, ale sezon dokończy w barwach Legii. (fot. Łukasz Skwiot)

To, kto zostanie przyszłym pracodawcą młodego golkipera, podobnie zresztą jak dokładne kwoty transakcji, wciąż pozostaje niewiadomą, lecz ich upublicznienia można się spodziewać w najbliższych dniach, skoro przenosiny są właśnie finalizowane.

Wiadomym jest natomiast, że Majecki przez jeszcze pół roku będzie występował między słupkami w koszulce z „elką” na piersi. Strony bowiem doszły do porozumienia na mocy którego 20-latek od razu po parafowaniu umowy z nowym klubem, zostanie wypożyczony na pół roku, by dokończyć sezon w zespole wicemistrzów Polski.

To rozwiązanie, które cieszy się coraz większą przychylnością w piłkarskim świecie. Na identycznych warunkach Ekstraklasę opuścił chociażby Sebastian Walukiewicz i Szymon Żurkowski, którzy przed definitywnym przejściem do odpowiednio Cagliari i Fiorentiny, rozgrywki dograli na polskich boiskach.


Być może jest to dobry trop jeśli chodzi o nazwę nowego klubu Majeckiego. Zarówno Walukiewicz, jak i Żurkowski przenieśli się przecież do Italii. Co więcej – mając na uwadze fakt, że polska szkoła bramkarska na Półwyspie Apenińskim jest mocno ceniona (Wojciech Szczęsny w Juventusie, Bartłomiej Drągowski w Fiorentinie i Łukasz Skorupski w Bolonii), elementy układanki zdają się schodzić w całość.

Niemniej jednak nieważne, gdzie ostatecznie Majecki wyląduje, stało się to, co wisiało w powietrzu od dłuższego czasu. 20-latek jest niekwestionowanym liderem formacji defensywnej „Legionistów”. W obecnym sezonie zagrał we wszystkich meczach PKO BP Ekstraklasy, w których siedmiokrotnie schodził z murawy jako niepokonany. Obronił w dodatku jeden rzut karny. 

Bardzo dobrą dyspozycję Majeckiego dostrzegł Jerzy Brzęczek. Selekcjoner reprezentacji Polski, w obliczu kontuzji Łukasza Fabiańskiego, zabrał na październikowe i listopadowe starcia kadry właśnie jego kosztem wspomnianego Drągowskiego czy Łukasza Gikiewicza z Unionu Berlin, którzy zbierają wysokie noty w swoich klubach.

Co by się nie wydarzyło, jednego możemy być pewni. Polska szkoła bramkarska wcale nie upadła i mimo upływu lat nadal ma się naprawdę bardzo dobrze. Majecki jest jej kolejnym (i z pewnością nie ostatnim) absolwentem.

Jan Broda

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024