Maaskant: Nie rozumiem tej atmosfery
Od meczu Polonia – Wisła minęło już kilkadziesiąt godzin, a kibice „Białej Gwiazdy” nadal nie mogą zapomnieć Andrażowi Kirmowi zmarnowanej okazji bramkowej. – Nie rozumiem tej atmosfery – mówi Robert Maaskant.
Słoweniec w końcówce wspomnianego meczu miał idealną okazję do zdobycia zwycięskiego gola, jednak w niezwykle dogodnej pozycji przestrzelił. Po tym zdarzeniu na jego głowę spadła ogromna fala krytyki ze strony sympatyków Wisły. Sytuacja była na tyle poważna, że do akcji postanowił wkroczyć sam Robert Maaskant, szkoleniowiec mistrzów Polski.
– Jestem trochę zdziwiony, gdy słyszę, że ludzie źle mówią o Andrażu. Ok., zmarnował szansę, ale to przecież tylko jeden moment – zaznaczył Maaskant.
– Przecież „Kiro” dobrze spisywał się przez ostatnie tygodnie, w poprzednim sezonie był bardzo ważnym zawodnikiem dla nas. Naprawdę więc nie rozumiem takiej atmosfery wokół niego – dodał.
– Moim zdaniem, a oglądałem ten moment, Andraż powinien oczywiście strzelić gola, ale nie zachował się źle. Musiał strzelić wysoko i musiał strzelić mocno, bo przed nim stało trzech piłkarzy. Gdyby uderzył kilka centymetrów niżej, wygralibyśmy mecz, a Andraż byłby najpopularniejszym zawodnikiem w Krakowie w tym momencie. Zdaję sobie sprawę z tego, że „Kiro” zmarnował okazję, ale to się może zdarzyć. Nie jest on jedynym piłkarzem, którzy zmarnował dobrą szansę – zakończył Maaskant.
Grzegorz Garbacik, Piłka Nożna źr. Biuro Prasowe Wisły Kraków SA