W meczu dywizji A w Lidze Narodów Chorwacja wygrała u siebie z Hiszpanią 3:2, na listę strzelców wpisali się Andrej Kramarić, Tin Jedvaj oraz Dani Ceballos i Sergio Ramos. Wszystkie trafienia miały miejsce po przerwie, a decydujący gol padł w doliczonym czasie gry.
Luka Modrić zaliczył kolejną asystę w reprezentacji (fot. Łukasz Skwiot)
Po pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi drużynami w Hiszpanii nikt nie miał wątpliwości, która z drużyn była tego dnia lepsza. Hiszpanie rozgromili u siebie wicemistrzów świata aż 6:0, a piłkarze prowadzeni przez Zlatko Dalicia nie mieli tego dnia nic do powiedzenia na boisku.
W rewanżu w Zagrzebiu miało być jednak zupełnie inaczej. I trzeba przyznać, że oglądaliśmy zupełnie inne spotkanie – od pierwszych minut dało się zauważyć, że czeka nas dobre widowisko. Jedni i drudzy starali się wyprowadzać swoje ataki w dynamiczny sposób, zdecydowanie mogło się to podobać.
Nieco lepiej wyglądali Chorwaci, którym zależało na rewanżu. Już w 6. minucie Ivan Perisić przyjął piłkę w polu karnym Hiszpanii i uderzył mocno w kierunku bliższego słupka, po interwencji Davida de Gei piłka odbiła się od słupka. Parę minut później pomocnik nie trafił do bramki w jeszcze lepszej sytuacji, będąc sam na sam z golkiperem z Hiszpanii. Goście długo nie potrafili stworzyć żadnej groźnej sytuacji, tą dopiero po przerwie miał Isco, gdy jego petardę doskonale obronił Lovre Kalinić.
Niewiele działo się przed przerwą, natomiast po zmianie stron oba zespoły zdołały się odblokować. Najpierw Andrej Kramarić przyjął prostopadłe podanie i posłał piłkę do siatki mocnym strzałem obok bezradnego de Gei, wydawało się, że ta bramka pozwoli Chorwatom rozkręcić się i przycisnąć rywali. Nic bardziej mylnego, już dwie minuty później znów był remis.
Doskonałe podanie z lewej strony pola karnego posłał Isco, była to piłka tak dokładna, że Dani Ceballos, nawet przewracany przez rywala, zdołał oddać mocny i przede wszystkim skuteczny strzał do siatki. Sytuację mógł odmienić Ivan Rakitić, który zachował się zbyt egoistycznie pod bramką i zamiast podawać uderzył niecelnie.
Co się odwlecze, to nie uciecze. Na nieco ponad 20 minut przed końcem doskonałym dośrodkowaniem spod linii bocznej popisał się Luka Modrić, a pod bramką do piłki dopadł Tin Jedvaj, wprawiając w ekstazę kilkanaście tysięcy kibiców na stadionie w Zagrzebiu. Jak zareagowali Hiszpanie? Oczywiście walcząc o kolejnego gola. Goście mieli kilka naprawdę dogodnych sytuacji, wydawało się, że muszą trafić do siatki, ostatecznie udało im się to dopiero po rzucie karnym po zagraniu ręką jednego z obrońców. Piłkę do siatki posłał Sergio Ramos, dając Hiszpanii remis.
Do końca meczu oglądaliśmy walkę o każdą piłkę, zawodnicy do samego końca walczyli o zwycięstwo, w grę wkradło się wiele fauli. Gdy wydawało się, że nic już nie może się stać na boisku w Zagrzebie, w doliczonym czasie gry wprowadzony na boisko z ławki Josip Brekalo oddał mocny strzał z dystansu, który został zablokowany, piłka spadła pod nogi Jedvaja, który drugi raz posłał piłkę do siatki i ustalił wynik meczu w dramatycznych okolicznościach.
Widzowie tego spotkania zdecydowanie nie mieli prawa narzekać na nudę, chciałoby się, aby każdy mecz piłkarski przypominał właśnie to spotkanie pod względem poziomu i emocji.
pber, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
