Przejdź do treści
LM: Wielki mecz Manchesteru City!

Ligi w Europie Liga Mistrzów

LM: Wielki mecz Manchesteru City!

Manchester City zmierzy się z Interem Mediolan w wielkim finale Champions League. Obywatele zagrali wyśmienite spotkanie z Realem Madryt i pokonali Królewskich 4:0.




Real Madryt nie obroni pucharu Ligi Mistrzów zdobytego przed rokiem. Hiszpanie nie mieli nawet chwili głosu w rewanżowym meczu przeciwko Manchesterowi City. Potwór stworzony przez Pepa Guardiolę był absolutnie bezkonkurencyjny i pewnie wygrał aż 3:0. 

Od samego początku rewanżowego spotkania zawodnicy City dyktowali warunki gry. Ich koronkowe akcje były kończone strzałami, ale brakowało im nieco skuteczności, aby zamienić te akcje w gole. Natomiast Real praktycznie nie istniał. Gdy City miało na swoim koncie prawie 200 podań, zawodnicy Królewskich zanotowali niewiele ponad 20 podań. Jedyną, wyróżniającą się postacią był Courtuis. Belg wybronił kilka strzałów gospodarzy. 


Bramkarz Realu po raz pierwszy skapitulował w 23. minucie. Manchester City rozklepał całą formację Reali i Bernardo Silva świetnie wypracował sytuację strzelecką i uderzył prosto do bramki. Portugalczyk podwyższył wynik w 37. minucie, umieszczając piłkę w siatce po precyzyjnym uderzeniu głową.

Po straceniu dwóch bramek Real na moment się ocknął, czego efektem było dobre uderzenie Toniego Kroosa, po którym piłka postawiła stempel na poprzeczce. To jednak chwilowy przebłysk. Manchester City był zdecydowanie lepszym zespołem, który zasłużenie prowadził do przerwy.

W drugiej połowie City nieco zmniejszyło tempo gry, lecz wciąż utrzymywało kontrolę nad przebiegiem wydarzeń na boisku. Real zaczął stawać się bardziej zauważalny, lecz nie posiadał środków, aby zbliżyć się do bramki City i stworzyć realne zagrożenie. Najlepszą okazję miał David Alaba, jednak jego strzał z rzutu wolnego został skutecznie sparowany przez Edersona.

W 76. minucie Eder Miliato przypadkowo skierował piłkę do własnej siatki i było 3:0 dla City. W samej końcówce czwartego gola dołożył Julian Alvarez, ustanawiając wynik na 4:0.


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024