LM: Real wygrywa w Bergamo
Z dużej chmury mały deszcz. Mecz wiązał się z olbrzymimi oczekiwaniami, jednak spotkanie z Bergamo zawiodło. Real Madryt po słabym widowisku pokonał miejscową Ataltantę 1:0.
Ferland Mendy daje wygraną swojej drużynie (fot. Reuters)
W pierwszej połowie brakowało przede wszystkim strzałów po obu stronach. Wszyscy oczekiwali ofensywnego spektaklu, jednak żadnej ze stron nie udawało się przedrzeć przez szyki obronne rywala. Aktywniejsi byli gracze Realu i nie wystraszyli się piłkarzy Atalanty. Tuż przed przerwą piłkarze z Madrytu oddali dwa, pierwsze celne strzały w tym spotkaniu.
Od 17. minuty Królewscy grali w przewadze jednego zawodnika. Czerwoną kartkę otrzymał Remo Freuler, który sfaulował Ferlanda Mendy’ego tuż przed własnym polem karnym.
Druga połowa również zawiodła. Atalanta kompletnie nie istniała. Wszyscy nastawiali się na radosny futbol włoskiej drużyny z dużą ilością strzałów na bramkę. Piłkarze Gian Piero Gasperiniego nie oddali ani jednego, celnego uderzenia na bramkę Thibauta Courtoisa w przekroju całego spotkania.
Real Madryt miał kilka ciekawych okazji na połowie rywala, jednak ofensywa Królewskich również nie zachwyciła. W 87. minucie Ferland Mendy przełamał niemoc i strzelił pierwszego gola w tym meczu, jak się później okazało, dającego Realowi wygraną.
Przed rewanżem w Madrycie to Real ma większe szanse na awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Jeden gol zaliczki wywieziony z Włoch daje sporą przewagę przed drugim starciem. Atalanta nie jest jednak bez szans. Włosi muszą poprawić swoją dyspozycję i pokazać się ze zdecydowanie lepszej strony.