Przejdź do treści
LM: Piorunująca końcówka Manchesteru United

Ligi w Europie Liga Mistrzów

LM: Piorunująca końcówka Manchesteru United

Wielki szlagier europejskiej piłki dla Manchesteru United. „Czerwone Diabły” przez większość meczu w Turynie nie pokazały nic szczególnego, jednak dzięki piorunującemu finiszowi udało się im wywieźć z terenu mistrza Włoch komplet punktów.

Jose Mourinho triumfujący (fot. Reuters)


Zwycięstwo Valencii nad Young Boys Berno sprawiło, że piłkarze Manchesteru United stanęli pod ścianą. Kolejna porażka w starciu z Juventusem mogła bowiem postawić ich szanse na awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów pod sporym znakiem zapytania. Wiadomo było jednak, że podopieczni Jose Mourinho grają podczas obecnego sezonu w kratkę i raczej niewielu zakładało, że będzie ich stać na zwycięstwo w Turynie.

Co więcej, „Czerwone Diabły” kilka dni po meczu z Juventusem czeka derbowe starcie z Manchesterem City, jednak Mourinho nie miał możliwości oszczędzania najlepszych zawodników. Przeciwko mistrzowi Włoch, którego bramki strzegł Wojciech Szczęsny, po prostu musiał zagrać o pełną pulę.


Tyle przedmeczowych rozważań, ale już pierwsze minuty pokazały, że stroną przeważającą będą gospodarze. Juventus bardzo szybko narzucił Manchesterowi United swoje warunki gry, raz za razem zapędzając się w okolice pola karnego Davida De Gei. Goście mieli problem z tym, by odpowiedzieć i z rzadka opuszczali swoją połowę, udowadniając, że obie drużyny dzieli obecnie różnica nie jednej, a dwóch klas.

Piłkarze Mourinho nie mieli kompletnie niczego do powiedzenia i w pierwszej połowie nie byli w stanie zagrozić bramce Wojtka Szczęsnego. „Stara Dama” atakowała, jednak w decydujących momentach brakowało jej skuteczności i dokładności.

Juventus mógł otworzyć drugą część spotkania od bardzo mocnego uderzenia. Znakomitym uderzeniem z dystansu popisał się Paulo Dybala, jednak Manchester uratowała w tej sytuacji poprzeczka. Cóż by to było za trafienie!

Co się odwlecze, to nie uciecze i dokładnie tak było w tym przypadku. W 65. minucie Leonardo Bonucci dograł znakomitą piłkę w pole karne, a tam swojego rywala wyprzedził Cristiano Ronaldo, który uderzył bez zastanowienia, prosto z powietrza i dał swojej drużynie prowadzenia. Cudowne trafienie Portugalczyka.





Mistrz Włoch powinien dobić przeciwnika, ale nie potrafił postawić kropki nad „i”. Dwukrotnie na bramkę De Gei uderzał Miralem Pjanić, a z odległości kilku metrów przestrzelił Juan Cuadrado. Manchester United pozostawał w grze tylko dzięki temu, że Juventus na to pozwalał swoją nieskutecznością.

Kiedy kompletnie nic nie wskazywało na to, by „Czerwone Diabły” mogły odpowiedzieć, piłka znalazła się pod stopą Juana Maty, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Hiszpan idealnie wykonał rzut wolny i mimo tego, że Szczęsny wyciągnął się jak długi, to nie zdołał obronić. 1:1 w Turynie.

Manchesterowi było jednak mało i już w doliczonym czasie gry, po ostro bitej piłce przez Ashleya Younga i zamieszaniu przed bramką Juventusu, piłka wpadła do siatki. Gol został ostatecznie zapisany na konto Paula Pogby (potem zweryfikowano na samobójcze trafienie Alexa Sandro) i po ostatnim gwizdku to goście mogli się cieszyć z trzech punktów. Nieprawdopodobna historia! 



gar, PiłkaNożna.pl



Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024