LM: Niespodzianka w Gandawie, Zenit wygrywa z Lyonem
Cztery mecze, cztery zwycięstwa i pewny awans do kolejnej rundy – o takim starcie w Lidze Mistrzów marzyli piłkarze, działacze, trenerzy i kibice Zenitu Sankt Petersburg. Mistrzowie Rosji po raz drugi w ciągu dwóch tygodni ograli Olympique Lyon i jako jedyny zespół grupy H są pewni gry w Champions League na wiosnę. W drugim meczu tej grupy Valencia niespodziewanie przegrała na wyjeździe z Gent 0:1.
Andre Villas-Boas ze spokojem czeka na ostatnie 2 kolejki w LM. Jego zespół ma już zapewniony awans do kolejnej rundy
Rosjanie przystępowali do tego spotkania ze świadomością, że tylko zwycięstwo może zapewnić im awans do kolejnej rundy LM. I już w 18 minucie mogli cieszyć się z prowadzenia. Znakomitym podaniem popisał się Hulk, a piłkę do pustej bramki posłał Artem Dzyuba.
W drugiej połowie Zenit dołożył kolejne trafienie, a bohaterem bramkowej akcji był znowu duet Dzyuba-Hulk. W 58 minucie po raz drugi w środowy wieczór na listę strzelców wpisał się Rosjanin, a asystował mu po raz drugi brazylijski gwiazdor. Warto dodać, że obie drużyny kończyły spotkanie w „dziesiątkę”, ponieważ z czerwonymi kartkami z boiska wylecieli Maxime Gonalons i Aleksandr Anyukov.
Do jednej z większych niespodzianek 4 kolejki Champions League doszło w Gandawie, gdzie gospodarze ograli Valencię. Kluczowa w tym spotkaniu okazała się 48 minuta, kiedy to Antonio Barragan odbił piłkę ręką w polu karnym gości i sędzia podyktował rzut karny. Do jedenastki podszedł Sven Kums i mocnym strzałem pod poprzeczkę dał Belgom upragnione trzy punkty.
Biorąc pod uwagę wynik meczu Olympique Lyon – Zenit Sankt Petersburg, to Valencia musi żałować takiego wyniku w Belgii. Jeśli Nietoperze by przywiozły do Hiszpanii chociaż jeden punkcik, to w zasadzie jedną nogą byłyby w kolejnej rundzie, a tak na awans trzeba jeszcze poczekać…
pgol, PilkaNozna.pl