LM: Manchester walczy o historyczny awans, Dynamo już tylko o honor?
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na, to że Manchester City będzie musiał bronić honoru angielskiego futbolu w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Podopieczni Manuela Pellegriniego nie imponują ostatnio co prawda formą, jednak mają bezpieczną zaliczkę z pierwszego spotkania i wydaje się, że w rewanżowym meczu z Dynamem Kijów powinni dopełnić formalności.
Przypomnijmy, że Obywatele wygrali na Ukrainie (3:1), co stawia ich przed wtorkowym spotkaniem w bardzo komfortowej sytuacji. Nawet jeśli przyjąć poprawkę na słabą formę wielu kluczowych zawodników Manchesteru, to odpadnięcie Anglików już na etapie 1/8 finału byłoby uznane za sporą niespodziankę.
Starcie z Dynamem będzie dla gospodarzy okazją do zapisania chlubnego rozdziału na kartach historii klubu. Oto bowiem przed piłkarzami City otwiera się szansa na historyczny, bo pierwszy, awans do ćwierćfinału Champions League. W ostatnich latach na drodze Manchesteru stawała Barcelona, tym razem los był dla niego o wiele łaskawszy i zesłała rywala, który jest daleki od swojej optymalnej formy. Takie okazje po prostu trzeba wykorzystywać.
Oczywiście, myli się ten, kto uważa, że gospodarzy czeka we wtorkowy wieczór spacerek. Kijowianie na pewno będą chcieli się pożegnać z rozgrywkami z honorem i grając bez presji, mogą zaprezentować na Etihad Stadium przyzwoity futbol. Jeśli dodamy do tego wszystkiego kiepską formę graczy Pellegriniego w ostatnich tygodniach, to może się okazać, że będziemy jeszcze świadkami jakichś emocji w tym dwumeczu.
Przypomnijmy, że Manchester City pokonał Dynamo w pierwszym spotkaniu i sięgnął po Puchar Ligi Angielskiej, jednak w Premier League od dłuższego czasu zawodzi na całej linii. Trzy kolejne porażki: z Leicester City, Spurs i Liverpoolem praktycznie pogrzebały mistrzowskie szanse drużyny. Jeśli dodać do tego bezbramkowy remis z Norwich City, to okaże się, że The Citizens są naprawdę dalecy od optymalnej dyspozycji.
– Nie zamierzamy grać na utrzymanie wyniku z Kijowa – powiedział Pellegrini podczas konferencji prasowej. – Wyjdziemy na boisko i będziemy walczyć tak jakby w całym dwumeczu było wciąż 0:0. Inne podejście do tego meczu mogłoby się okazać zgubne – dodał.
– Musimy pamiętać, że gramy z mocnym przeciwnikiem. Oni wiedzą jak rozgrywać tego typu spotkania, mają przecież spore doświadczenie. Jeszcze nie awansowaliśmy i moi piłkarze muszą to mieć cały czas w swoich głowach – zakończył Chilijczyk.
Starcie na Etihad Stadium będzie szczególnie wnikliwie śledzone w Polsce. W pierwszym składzie Dynama ma bowiem wybiec Łukasz Teodorczyk, który otrzymał niedawno powołanie do kadry na marcowe spotkania i na pewno będzie chciał zaprezentować się z dobrej strony. Kto wie, może we wtorkowy wieczór zobaczymy gola kolejnego reprezentanta Polski w Champions League?
„We still have a chance…” Rebrov bullish on @DynamoKyiv hopes.