Juventus Turyn podejmował dzisiaj Manchester City i Włosi robili wszystko, aby odebrać rywalowi pozycję lidera w grupie D. Po zaciętym spotkaniu Stara Dama odniosła zwycięstwo i zrealizowała swój cel.
Wszystko na temat Ligi Mistrzów – KLIKNIJ!
Przed dzisiejszym meczem Manchester City miał zaledwie punkt przewagi nad rywalami. Kibice Juventusu mogli być zadowoleni z postawy swojego zespołu w Champions League, gdyż Włosi nie przegrali jeszcze ani jednego spotkania. Mistrzowie Italli wciąż jednak nie byli pewni awansu do fazy pucharowej i dzisiaj musieli zagrać na 100 procent swoich możliwości.
Na potknięcie Juventusu w dzisiejszym meczu liczyła Sevilla, która zwiększyłaby wówczas swoje szanse na awans. Oczywiście tylko i wyłącznie wtedy, gdyby Hiszpanie sami wygrali swoje równolegle rozgrywane spotkanie z Borussią Moenchengladbach.
W Turynie od początku oglądaliśmy dobre spotkanie. W pierwszych fragmentach lepsze wrażenie sprawiał Juventus, co zaowocowało w 18. minucie. Wówczas z lewego skrzydła bardzo dobrze dośrodkowywał Alex Sandro, a w polu karnym przyjezdnych czekał już Mario Mandzukić. Napastnik Starej Damy oddał uderzenie z powietrza, przy którym bramkarz przyjezdnych nie miał szans. Chorwat po prostu nie marnuje takich szans.
Po utracie gola Manchester City szybko się pozbierał i szukał bramki kontaktowej. Przed przerwą nie oglądaliśmy jednak już żadnych trafień.
Przyjezdni mogli wyrównać stan rywalizacji już na początku drugiej części gry. Jednak w 53, minucie o swoim olbrzymim kunszcie bramkarskim przypomniał Gianluigi Buffon. Włoski golkiper najpierw wybronił strzał Toure, a następnie jakimś cudem zatrzymał dobitkę Fernandinho.
W drugiej części gry nie tylko Manchester City atakował. Juventus nie skupiał się tylko i wyłącznie na defensywie. Stara Dama również szukała sposobu na zdobycie bramki, ale ostatecznie wynik spotkania nie zmienił się. Trzy punkty powędrowały do włoskiej drużyny.
W drugim meczu grupy D Borussia pewnie ograła Sevillę. Całe spotkanie w barwach przyjezdnych rozegrał Grzegorz Krychowiak. Takie rozstrzygnięcia oznaczają awans do kolejnej rundy Juventusu oraz MC.
gmar, PilkaNozna.pl
foto: Łukasz Skwiot
Możliwość komentowania została wyłączona.
Ligi w Europie Liga Mistrzów
Inter Mediolan przegrał 0:1 z Interem Mediolan, ale Piotr Zieliński rozegrał przyzwoite spotkanie. Jego założenie "siatki" Alexisowi Mac Allisterowi jest szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Majstersztyk!
![O zagraniu Zielińskiego mówi cały świat! Ośmieszył mistrza świata [WIDEO]](https://pilkanozna.pl/content/uploads/2025/12/97d220d3-dce2-4bac-a4ad-d133ad08b70f-1024x682.jpg)
Ligi w Europie Liga Mistrzów
Po 6. kolejkach fazy ligowej Ligi Mistrzów ekscytująco wygląda nie tylko walka o awans do 1/8 finału, ale także koronę króla strzelców. Oto aktualna sytuacja w tej klasyfikacji.
Ligi w Europie Liga Mistrzów
Kiedys Lewis Miley dał Newcastle United prowadzenie 2:1 nad Bayerem Leverkusen w 74. minucie, to wydawało się, że poznaliśmy zwycięzcę tego meczu. Jednak Alex Grimaldo w 88. minucie ustalił wynik spotkania na 2:2.
![Sceny w Lidze Mistrzów! Newcastle straciło zwycięstwo w samej końcówce [WIDEO]](https://pilkanozna.pl/content/uploads/2025/12/result_result_download-2025-12-10T232019.931-1024x683.jpg)
Ligi w Europie Liga Mistrzów
Clement Turpin podczas spotkania Realu Madryt z Manchesterem City przeszedł do historii Champions League. Sprawdź, dlaczego.
Ligi w Europie Liga Mistrzów
Arsenal pokonał Club Brugge 3:0. Bohaterem meczu został Noni Madueke, który popisał się dubletem.
Najnowsze
Polski obrońca skomentował swój historyczny wyczyn. „Idealny moment”
Bundesliga
Co dalej z karierą Neymara? Decyzja już zapadła
Świat
Jaga szykuje się do transferowej zimy. „Jedno miejsce do zaoferowania”
Ekstraklasa
Krótka zagraniczna przygoda byłego bramkarza Motoru. Właśnie odszedł z klubu
Inne ligi
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Konsternacja. Które oblicze reprezentacji jest prawdziwe?
Przemysław Pawlak
Lewandowski zatańczył do muzyki Probierza [KOMENTARZ]
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: Z meczu na Bernabeu Atletico na pewno mogło wycisnąć więcej [KOMENTARZ]
Roman Kołtoń