LM: Ibra czy Hazard? Kibice czekają na wielkie starcie
Przed nami starcie nie tylko futbolowych, ale także finansowych potęg. Paris Saint-Germain i Chelsea wydały w ostatnich latach setki milionów na nowych zawodników i nic dziwnego, że chcą w końcu wygrać (w przypadku The Blues ponownie) Ligę Mistrzów. Jedno jest pewne, przy takim natężeniu gwiazd na metr kwadratowy, emocji na Parc des Princes na pewno nie zabraknie.
Podopieczni Jose Mourinho stawią się w stolicy Francji po sensacyjnej porażce z Crystal Palace (0:1), po której ich szanse na mistrzostwo Anglii dość mocno się zmniejszyły. Portugalczyk wyznał, że jego piłkarzom najzwyczajniej w świecie zabrakło jaj i trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. W ostatnich tygodniach gra Chelsea opierała się w dużej mierze na Edenie Hazardzie, który czarował na boisku w taki sposób, że mało który rywal potrafił mu się przeciwstawić. Na Selhurst Park Belg rozegrał jednak bardzo słabe zawody, co momentalnie odbiło się na postawie całego zespołu i końcowym rezultacie. Wniosek z tej lekcji jest więc dla paryżan dość oczywisty. Wyeliminowanie Hazarda jest głównym warunkiem do tego, by myśleć o awansie do półfinału. Oczywiście, nie będzie to zadanie łatwe, ale skoro udało się Crystal Palace…
Chelsea to jednak nie tylko Hazard, chociaż jeśli pokuszę się o stwierdzenie, że lepszą formacją ofensywną dysponuje Laurent Blanc, to nie będzie to zbyt duże nadużycie. Będący w morderczej formie Zlatan Ibrahimović, który strzelił już dziesięć bramek w bieżącej edycji Ligi Mistrzów, świetny Edinson Cavani czy też Yohan Cabaye, Javier Pastore i Ezequiel Lavezzi – PSG ma kim straszyć i na pewno będzie chciało wykorzystać umiejętności swoich asów do wypracowania sobie kapitału przed rewanżem na Stamford Bridge. Potencjał The Blues wydaje się nieco mniejszy, ale za to w obronie londyńczycy radzą sobie jak mało kto. Nie może być jednak inaczej, skoro Mourinho może ustawić mur z takich zawodników jak John Terry, Branislav Ivanović czy Gary Cahill. Przebicie się przez niego nie jest wcale taką prostą sprawą, a jakby tego wszystkiego było mało, każdy w wymienionych defensorów „ma gola” i przy stałych fragmentach gry stanowią oni broń o sporej sile rażenia.
Jak już wspomniałem na początku, środowe starcie będzie także bojem klubów, które w ostatnich sezonach nie szczędziły sił i środków na to, by walczyć o najwyższe trofea. Tak Roman Abramowicz jak Nasser Al-Khelaifi wydali grube miliony, niekiedy mniej trafnie, niekiedy bardziej. Starcie PSG z Chelsea w ćwierćfinale Ligi Mistrzów będzie także ich prywatnym bojem. Walką kapitału katarskiego z pieniędzmi ociekającymi rosyjskim gazem i ropą. Na rynku bukmacherskim wyżej stoją akcję paryżan (1/2), podczas gdy za złotówkę postawioną na Chelsea można zarobić aż cztery.
2 kwietnia (Parc des Princes)
Paris Saint-Germain – Chelsea FC (20:45)
Przypuszczalne składy:
PSG: Sirigu – Jallet, Alex, Thiago Silva, Maxwell – Verratti, Motta, Matuidi – Cavani, Lavezzi, Ibrahimović
Chelsea: Cech – Azpilicueta, Cahill, Terry, Ivanović – Ramires, Lampard – Willian, Hazard, Oscar – Torres
Typ PilkaNożna.pl: 2:1
Grzegorz Garbacik
PilkaNożna.pl