LM: Borussia wraca do gry!
Borussia Dortmund po pokonaniu Olympiakosu Pireus wróciła do gry o awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Szansy na zapewnienie sobie awansu nie wykorzystał zaś Arsenal Londyn.
Mistrzowie Niemiec, w których wyjściowej jedenastce znaleźli się Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek od samego początku spotkania ruszyli do zdecydowanych ataków. Ten przyniosły rezultat już w 7. minucie, kiedy to do bramki gości trafił Kevin Grosskreutz. Młody reprezentant Niemiec wykorzystał podanie od Mario Goetze z lewego skrzydła i będąc niekryty w polu karny, bez większym problemów pokonał bramkarza Olympiakosu Balázsa Megyeriego.
Po pierwszej, dość przeciętnej połowie, także w drugiej, kibice, którzy tłumnie zgromadzili się na Signal Iduna Park nie byli świadkami porywającego widowiska. W 60. minucie swoją wielką szansę na zdobycie kolejnego gola w rozgrywkach Ligi Mistrzów miał Lewandowski. Polak wykorzystał nieporozumienie w formacji obronnej gości i z ostrego kąta strzelał na bramkę rywali. Nie zdołał jednak wpakować piłki do siatki.
Pod koniec meczu na boisko wprowadzony został kapitan reprezentacji Polski, Jakub Błaszczykowski i po raz kolejny mogliśmy oglądać Borussię Dortmund z trzema Polakami w składzie. Mistrzom Niemiec udało się dowieźć do końca korzystny rezultat i odnieść pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach. Dzięki temu Borussia nadal liczy się w walce o awans do kolejnej fazy.
W drugim dzisiejszym meczu „polskiej grupy” Arsenal Londyn bezbramkowo zremisował na własnym boisku z Olympique Marsylia i nie wykorzystał wielkiej szansy na zapewnienie sobie gry w 1/8 finału.
Gospodarze przeważali od początku do końca, jednak nie potrafili udokumentować swojej dobrej gry zdobyciem gola. Swoje szansę mieli Theo Walcott, Gervinho i Aaron Ramsey, jednak albo mylili się w dogodnych pozycjach, albo świetnie interweniował Steve Mandanda. Co ciekawe mecz na ławce rezerwowych rozpoczął kapitan „Kanonierów”, Robin van Persie, którego Arsene Wenger wprowadził do gry dopiero w 60. minucie.
Cały mecz w bramce Arsenalu rozegrał Wojciech Szczęsny, jednak Polak nie miał zbyt wiele pracy i jedyne czym się wyróżnił do efektowna kiwka w sytuacji sam na sam z napastnikiem rywali.
Arsenal Londyn – Olympique Marsylia 0:0Arsenal: Szczęsny – Jenkinson, Mertesacker, Vermaelen, Santos – Song, Arteta, Ramsey (66. Rosicky) – Walcott, Gervinho (77. Arszawin), Park (62. van Persie)
Trener: Arsene Wenger
Marsylia: Mandanda – N’Koulou, Morel, Diawara, Fanni – Diarra, Cheyrou, Velbuena (74. Lucho), J. Ayew (84. Gignac) – Remy (69. Amalfitano), A. Ayew
Trener: Didier Deschamps
Żółte kartki: Rosicky – Diarra
Borussia Dortmund – Olympiakos Pireus 1:0 (1:0)
1:0 – Grosskreutz (7′)
Borussia: Waindenfeler – Piszczek, Subotić, Hummels, Schmelzer – Kehl, Laitner (86. Santana), Goetze (66. Kagawa), Grosskreutz, Perisić (76. Błaszczykowski) – Lewandowski
Trener: Juergen Klopp
Olympiakos: Magyeri – Modesto, Mellberg, Holebas, Papadopoulos – Marcano (67. Abdoun), Ibagaza, Fejsa (59.Makoun), Orbaiz – Djebbour, Mirallas
Trener: Ernesto Valverde
Żółte kartki: Perisić – Mellberg, Orbaiz, Papadopoulos
LM: Niespodzianka na Białorusi! – KLIKNIJ!
LM: Zenit skromnie pokonał Szachtar – KLIKNIJ!
Grzegorz Garbacik, Piłka Nożna