LM: Borussia Dortmund o krok od ćwierćfinału
Borussia Dortmund zakończyła świetną passę Sevilli. Znajdujący się w ostatnich tygodniach w dość mizernej formie Niemcy pokonali na wyjeździe znakomicie dysponowanego rywala (3:2) i zrobili ogromny krok na drodze do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Haaland rozegrał w Sewilli znakomitą partię (fot. Reuters)
Gdyby takie spotkanie zostało rozegrane kilka miesięcy temu, wtedy szanse Borussii Dortmund na pewno stałyby wyżej. Niemiecki klub znajduje się jednak ostatnio w sporym kryzysie, a zaledwie jedno zwycięstwo w sześciu minionych spotkaniach ligowych to najlepszy dowód na to, że zespół Edina Terzicia jest daleki od optymalnej formy.
Jeśli zaś chodzi om Sevillę, to ta znajduje się na zgoła odmiennym biegunie, mając na koncie pięć kolejnych wygranych i przegrywając tylko jeden mecz od początku grudnia. Pogromcą zespołu z Andaluzji było Atletico Madryt, a więc najmocniejszy aktualnie zespół w La Lidze.
Więcej szans przed środowym starciem dawano więc gospodarzom, którzy nie tak dawno odprawili z kwitkiem FC Barcelonę. Podopieczni Julena Lopeteguiego chcieli wykorzystać atut własnego boiska i zapewnić sobie bezpieczną zaliczkę przed rewanżem.
Lepiej w mecz weszli goście, którzy zaatakowali, jednak mimo optycznej przewagi nie udało się im stworzyć dobrej okazji strzeleckiej. Sevilla potrzebowała siedmiu minut, by opanować sytuację i po uderzeniu ze skraju pola karnego Suso objęła prowadzenie. Piłka odbiła się po drodze rykoszetem i zmyliła bramkarza BVB.
Borussia odpowiedziała w 20. minucie. Po znakomitym rajdzie Erlinga Haalanda, futbolówkę przed polem karnym Sevilli dostał Mahmoud Dahoud, który nie zastanawiał się zbyt długo i przymierzył z dystansu. Jak się okazało, trafił idealnie i cała zabawa zaczęła się od nowa. Goście z Dortmundu poszli za ciosem i jeszcze przed upływem pół godziny to oni byli na czele rywalizacji. Dwójkową akcję Haalanda z Sancho wykończył ten pierwszy, który mając przed sobą jedynie bramkarza na wślizgu skierował piłkę do siatki.
Sevilla nie potrafiła się podnieść po takich ciosach i jeszcze przed przerwą została skarcona po raz trzeci, ponownie przez Haalanda.
Gospodarze zerwali się w samej końcówce, ale trafienie Luuk’a de Jonga w 84. minucie jedynie zmniejszyło rozmiary porażki. Sevilla nie wykorzystała atutu własnego boiska i przed meczem rewanżowy znajduje się w bardzo trudnym położeniu.
gar, PiłkaNożna.pl