Sensacji nie było. Leicester City miało szybko, łatwo i przyjemnie pokonać skazywane na porażkę Randers i tak się stało. „Lisy” wygrały 4:1 i są o krok od awansu do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy.
ZAMKNIJ
Dla Randers już sama obecność w fazie pucharowej LKE jest bezprecedensowym sukcesem. Nigdy wcześniej bowiem ten klub z duńskiej Jutlandii nie doszedł tak daleko na arenie międzynarodowej.
Nic zatem dziwnego, że Leicester City było stawiane w roli niekwestionowanego faworyta, dla którego potyczka z Randers miała być szybka, łatwa i przyjemna. I tak się stało. „Lisy” już po pierwszym meczu są o krok od awansu.
Gole strzelali kolejno Wilfred Ndidi, Harvey Barnes, Patson Daka i Kieran Dewsbury-Hall. A mogło być ich jeszcze więcej niż cztery, gdyby nie bardzo dobrze spisująct się między słupkami Patrik Carlgren, który parokrotnie uratował swój zespół przed kompromitacją.
Randers było stać tylko na trafienie Vito Hammershoja-Mistratiego.
Rewanż, który zostanie rozegrany już za tydzień w Danii, wydaje się tylko i wyłącznie formalnością. Sprawa awansu do kolejnej rundy została bowiem już praktycznie i de facto rozstrzygnięta.
„Jestem trochę sfrustrowany”. Iordănescu nie ukrywał tego po Hibernian
Legia Warszawa pokonała 2:1 Hibernian w IV rundzie el. Ligi Konferencji. Po meczu trener legionistów Edward Iordănescu zabrał głos. – Jestem zadowolony, ale i trochę sfrustrowany – ocenił.
„Będziemy przygotowani na rewanż”. Trener Papszun po meczu z Ardą
Po skromnej wygranej z Ardą Kyrdżali 1:0 trener Rakowa Marek Papszun miał
ambiwalentne odczucia. Był zadowolony, że mimo nie najlepszego dnia jego zespół zdołałodnieść zwycięstwo, nie kryl jednak niedosytu z zaledwie jednobramkowej zaliczki przed rewanżem.