Liverpool łapie wiatr w żagle
W starciu Liverpoolu z West Hamem padł tylko jeden gol. Strzelił go Darwin Nunez, który zapewnił gospodarzom zwycięstwo.
Nunez zapewnił Liverpoolowi trzy punkty. (fot. Forum)
The Reds zdają się łapać wiatr w żagle. Dzisiejsza wygrana była ich trzecią z rzędu. Wcześniej zdemolowali Rangers i pokonali Manchester City. Takiej passy nie zanotowali od maja. Czy to koniec kryzysu, przez który zaliczyli najgorszy początek sezonu za kadencji Juergena Kloppa?
Z twierdzącą odpowiedzią na owo pytanie trzeba się jeszcze wstrzymać, ale Liverpool niewątpliwie zasłużył na pochwały. Młoty zwyciężył najskromniejszą z możliwych różnic, ale zwyciężył, dzięki czemu awansował na siódme miejsce w tabeli Premier League.
Trzy punkty zapewnił The Reds Nunez. W 22. minucie świetnie wykorzystał dośrodkowanie Konstantinosa Tsimikasa, uderzył głową, puścił piłkę w kozioł i pokonał Łukasza Fabiańskiego. Tym samym zdobył swoją piątą bramkę w barwach ekipy z Anfield.
Tuż przed przerwą do wyrównania mógł doprowadził Jarrod Bowen, ale Anglik nie wykorzystał rzutu karnego, Alisson Becker obronił jego strzał. W drugiej połowie wynik nie uległ zmianie.
Pokonując West Ham, Liverpool zakończył jego serię spotkań ligowych bez porażki. Londyńczycy nie przegrali bowiem w żadnej z minionych trzech kolejek.
sar, PiłkaNożna.pl