Liverpool jest czerwony! Triumf The Reds w derbach z Evertonem
Koniec! Za nami kolejny odcinek słynnych derbów Merseyside. Tym razem Liverpool okazał się lepszy od Evertonu.
Pierwsza połowa meczu nie przyniosła trafienia do siatki, ale nie można powiedzieć, by była nudna. Bliżej wyjścia na prowadzenie byli przyjezdni z niebieskiej części miasta. Najpierw gol Beto został anulowany po analizie VAR, a później portugalski napastnik trafił w słupek podczas starcia sam na sam z bramkarzem.
Największą kontrowersją meczu było zdarzenie z pierwszego kwadransa gry. James Tarkowski dopuścił się koszmarnego przewinienia na Alexisie Mac Allisterze. Sędzia zdecydował, że ten faul kwalifikuje się na żółtą kartkę. Wywołało to sporą burzę w mediach społecznościowych.
Po zmianie stron gospodarze wyglądali już nieco lepiej. Cały czas brakowało im przebojowości i kreatywności w pobliżu wrogiego pola karnego, ale rzadziej dopuszczali też do poważnego zagrożenia pod własną bramką. O wiele skuteczniej prezentował się duet stoperów Ibrahima Konate i Virgil van Dijk. Nareszcie zdołali także otworzyć wynik meczu.
W 57. minucie uczynił to Diogo Jota. Portugalczyk zachował zimną krew, zamarkowaniem uderzenia ominął kilku rywali i świetnym strzałem nie dał szans na interwencję dla Jordana Pickforda.
Trafienie Portugalczyka pozwoliło The Reds pokonać lokalnych rywali 1:0 i umocnić się na fotelu lidera Premier League. Ich kolejnym przeciwnikiem będzie zespół londyńskiego Fulham.