Liga Mistrzów: Czy Bayern zdoła odrobić straty z Madrytu?
W późny wtorkowy wieczór poznamy pierwszego finalistę Ligi Mistrzów w sezonie 2015-16. Bayern Monachium będzie się starał odrobić przed własną publicznością straty z pierwszego meczu z Atletico Madryt i można w ciemno zakładać, że nie będzie to łatwe zadanie. Czy Bawarczykom pomoże Robert Lewandowski? A może triumfował będzie Diego Simeone, który wprowadzi Los Rojiblancos do drugiego, w odstępie kilku lat finału najbardziej prestiżowych rozrywek na Starym Kontynencie.
Czy Bayernowi uda się odrobić straty z Madrytu? (foto: Ł.Skwiot)
Pierwsze starcie Atletico z Bayernem było bez wątpienia jednym z najlepszych spotkań tego sezonu. Świetne tempo, walka od początku do końca i piękny gol Saula Nigueza, który był wisienką na torcie. Piłkarze Simeone zapewnili sobie skromną zaliczkę, jednak w kontekście rewanżu, to właśnie oni stoją w zdecydowanie lepszej pozycji. Wystarczy bowiem jeden gol dla Atletico na Allianz Arenie, by Bawarczycy musieli odpowiedzieć aż trzema.
Nawet jeśli weźmiemy poprawkę na siłę rażenia Bayernu, która jest ogromna, to strzelenie trzech bramek Atletico wydaje się obecnie bardzo mało prawdopodobne. Los Rojiblancos to przecież najlepsza defensywa obecnej edycji Ligi Mistrzów i nawet takimi snajperom jak Lewandowski czy Thomas Mueller będzie ciężko trafić do bramki Jana Oblaka.
Dla Bayernu będzie to kolejny rewanż na własnym boisku w tej edycji Champions League. Kibice w Monachium świętowali już wyeliminowanie takich rywali jak Juventus i Benfica Lizbona, jednak sprawdzian jaki czeka podopiecznych Josepa Guardioli w środowy wieczór, wydaje się być zdecydowanie najtrudniejszy.
– Nie możemy dać się ponieść emocjom i nieodpowiedzialnie rzucić na rywala. Nie wolno nam myśleć o tym, ile musimy zdobyć goli. Po pierwsze chłodne głowy i pilnowanie własnej bramki. Wiemy, że Atletico potrafi się świetnie bronić, wiemy jak trudny to przeciwnik, ale damy z siebie wszystko – powiedział Guardiola. – To już mój ostatni mecz w Lidze Mistrzów w Monachium. Allianz Arena jest dla mnie szczególnym miejscem, wiele się tu nauczyłem – dodał opiekun Bayernu.
O godne pożegnanie Guardioli ze stolicą Bawarii chce zadbać wspomniany Lewandowski, który jest oczywiście awizowany do gry w podstawowym składzie. – Gdyby udało nam się uczcić to pożegnanie awansem do finału, to byłoby wspaniale. To taka wisienka na torcie, po tym wszystkim, co udało nam się wspólnie osiągnąć – stwierdził reprezentant Polski.
Jak wygląda sytuacja kadrowa po obu stronach barykady? Guardiola na pewno nie będzie mógł skorzystać z usług takich zawodników jak Holger Badstuber czy Arjen Robben, a pod znakiem zapytania stoi występ Franka Ribery’ego. Jeśli zaś chodzi o Simeone, to ten nie może desygnować do gry Diego Godina i Tiago