Lewandowski jak Jan Furtok. Kanonada BVB na Signal Iduna Park!
Nie było niespodzianek podczas sobotnich spotkań niemieckiej Bundesligi. Swoje mecze wygrywali faworyci i w dlatego w czubie ligowej tabeli nie doszło do żadnych większych przetasowań.
Reus, Lewandowski i Błaszczykowski rozmontowali defensywę Freibruga
Najświeższe doniesienia z Bundesligi na PilkaNożna.pl – KLIKNIJ!Pewne trzy punkty dopisała na swoje konto Borussia Dortmund, która bez większych problemów wygrała na Signal Iduna Park z Freiburgiem 5:0. Losy meczu rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie, kiedy to do bramki rywali dwukrotnie trafił Marco Reus. Jakby tego było mało, jeszcze przed przerwą z boiska wyrzucony został Fallou Diagne, po którego zagraniu gospodarze otrzymali rzut karny.
Po zmianie stron podopieczni Juergena Kloppa spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i punktowali gości. W 58. minucie swojego piątego gola w tym sezonie strzelił Robert Lewandowski, który celnym strzałem sfinalizował podanie… a jakże, Marco Reusa. Polski napastnik nie zamierzał się zadowolić jednym trafieniem i w 70. minucie strzelił swojego drugiego, a już czwartego gola dla Borussii w tym meczu. Tym razem asystował mu Jonas Hofmann.
Lewandowski przebywał na boisku do końcowego gwizdka, natomiast inny z reprezentantów Polski, Jakub Błaszczykowski wszedł do gry w 61. minucie zastępując Henrika Mchitarjana i niedługo potem wpisał się na listę strzelców. Warto dodać, że dzięki zdobytym przeciwko Freiburgowi golom Lewandowski został drugim obok Jana Furtoka Polakiem, któremu udało się strzelić w Bundeslidze przynajmniej 60 bramek (sześć w bieżących rozgrywkach). Niesamowite osiągnięcie.
Powody do zadowolenia mieli także kibice, którzy zasiedli na trybunach BayAreny. Miejscowy Bayer Leverkusen bez większego trudu pokonał słabo spisujący się na wyjazdach Hannover 2:0 po trafieniach doświadczonego Simona Rolfesa i Sidneya Sama. Na boisku mogliśmy oglądać dwóch reprezentantów Polski – Sebastiana Boenischa (pełne 90 minut) i Artura Sobiecha (60 minut).
Bardzo długo bramek nie oglądaliśmy w Monachium, jednak ostatecznie Bayern wykorzystał swój ogromny przecież potencjał ofensywny i przedarł się w przez obronę Wolfsburga. W 63. minucie gola dla mistrzów Niemiec strzelił niezawodny Thomas Mueller.
W pozostałych spotkaniach Hertha Berlin pokonała Mainz 3:1, natomiast Hoffenheim mimo tego, że po 40 minutach przegrywało z Schalke aż 0:3, w drugiej połowie wzięło się do pracy i odrobiło straty doprowadzając do remisu 3:3.
GG, PilkaNożna.pl
foto: Łukasz Skwiot