Lewandowski bohaterem w Pruszkowie. Show nowego piłkarza Chrobrego
Chrobry Głogów wygrał ze Zniczem Pruszków 3:2. W pierwszym spotkaniu w nowych barwach hat-trickiem popisał się Mateusz Lewandowski. Niepokój w Głogowie może budzić natomiast sytuacja zdrowotna snajpera.
FOT. JACEK PRONDZYNSKI/400mm.pl
W pierwszej połowie spotkania większe korzyści przyniosło pragmatyczne podejście Chrobrego. Goście stworzyli dwie groźne okazje i obie zakończyły się bramką. Pierwsza z nich miała miejsce w 13. minucie, gdy w polu karnym pruszkowian wywiązało się zamieszanie. Po zablokowanym strzale Dawida Hanca do piłki doszedł Mateusz Lewandowski i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Gospodarze próbowali odpowiadać akcjami kombinacyjnymi kończonymi wrzutkami spod linii końcowej, ale większość z nich padała łupem bramkarza Dawida Arndta. Celne uderzenie jako pierwszy oddał z dystansu w 21. minucie Radosław Majewski. Po chwili po dośrodkowaniu Majewskiego z rogu boiska Arndta do interwencji zmusił Filip Kendzia.
Podopieczni Piotra Plewni wytrzymali trudny okres i wyprowadzili drugi cios. W 26. minucie na brzegu szesnastki Znicza podanie Natana Malczuka przyjął Lewandowski, po czym obrócił się i efektownym strzałem z woleja po raz drugi pokonał Piotra Misztala. Po 3 minutach gospodarze nawiązali kontakt. Po wybiciu dośrodkowania Majewskiego z kornera do piłki doszedł Kaito Imai, który dograł w pole karne, gdzie Władysław Ochronczuk wykorzystał wysokie ustawienie Arndta i strzelił na 1:2. Przed przerwą nie było już klarownych okazji i pomarańczowo-czarni schodzili na przerwę z jednobramkową przewagą.
Piłkarze Chrobrego szybko zaatakowali na początku drugiej odsłony spotkania i w 50. minucie podwyższyli prowadzenie. Lewandowski doszedł do niskiej wrzutki i strzałem z woleja skompletował hat-tricka. Po 13 minutach bohater spotkania opuścił boisko z powodu kontuzji. Zszedł o własnych siłach, utykając.
W 82. minucie Znicz ponownie podjął walkę. Kluczem do bramki Arndta ponownie okazał się być rzut rożny. Do centry Majewskiego doszedł Kendzia i strzałem głową pokonał bramkarza. Gospodarze do końca walczyli o wyrównanie. W 86. minucie po główce Daniela Stanclika interweniował Arndt. Ostatecznie goście zrealizowali plan na mecz i dowieźli zwycięski rezultat do ostatniego gwizdka arbitra.
Chrobry po zwycięstwie opuścił strefę spadkową i wskoczył na 14. pozycję w tabeli. Znalazła się w niej zaś Wisła Kraków, która ma jednak 3 mecze zaległe. Znicz spadł natomiast na 9. lokatę. Na szczycie tabeli po 9 seriach gier znajdują się Bruk-Bet Termalica i Wisła Płock. (AC)