Lewandowski bez błysku w klasyku

Zdecydowanie więcej oczekiwano po Robercie Lewandowskim w El Clasico. W pierwszej połowie polski zawodnik zagrał bardzo słabo, zmarnował świetną sytuację i pokazał mało piłkarskiej jakości. Po przerwie Lewy grał już zdecydowanie lepiej i ciągle zagrażał bramce Realu i dawał więcej pożytku w grze ofensywnej Dumy Katalonii, choć ciągle był pilnowany przez graczy Realu, przede wszystkim oka z niego nie spuszczał Eder Militao. Robert miał udział przy golu Ferrana Torresa, jednak w całokształcie zasłużył na średnią ocenę.

Kataloński dziennik Sport wystawił Polakowi notę 5 w skali 10. Podobną ocenę otrzymali wszyscy, ofensywni zawodnicy, którzy zagrali od pierwszej minuty. – W pierwszej połowie zmarnował sytuację tuż przed bramką, co jest nietypowe dla Polaka. Musiał zejść w głąb boiska na rozegranie, często był zdesperowany w swoich zagraniach. Nie można mu odmówić walki, często wchodził w pojedynki z rywalami. Real skutecznie wyłączył go z gry – argumentują dziennikarze hiszpańskiej prasy.

Mundo Deportivo również wskazuje, że reprezentant Polski był pilnie strzeżony przez rywali, co miało duży wpływ na jego występ. Katalończycy uważają też, że ciągle budził strach w Madrycie, jednak Polakowi nie udało się trafić do siatki.

Portal statystyczny SofaScore wystawił końcową notę 6.9. W drugiej połowie Lewandowski poprawił swoje notowania, bowiem po 45 minutach jego ocena wynosiła 6.3 i była najniższa spośród wszystkich zawodników Dumy Katalonii.