Tegoroczna Tarcza Wspólnoty padła łupem piłkarzy Leicester City! Podopieczni Brendana Rodgersa po golu na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry sensacyjnie pokonali faworyzowany Manchester City.
Brendan Rodgers ma powody do zadowolenia. To już drugie trofeum na przestrzeni kilku miesięcy. (fot. Reuters)
Tarcza Wspólnoty to nic innego jak angielska wersja meczu o Superpuchar. W tegorocznej edycji o to raczej mało prestiżowe trofeum zmierzyli się naturalnie zwycięzca Premier League (Manchester City) i FA Cup (Leicester City).
Na Wembley byliśmy świadkami wyrównanej rywalizacji. Ani City, ani Leicester długo nie byli w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Wydawało się, że do wyłonienia triumfatora tegorocznej Tarczy Wspólnoty będzie potrzebny konkurs rzutów karnych.
Aż wreszcie nadeszła decydująca 89 minuta. Parę chwil wcześniej Nathan Ake dopuścił się faulu w obrębie własnego pola karnego na Kelechim Iheanacho. Sędzia nie miał żadnych wątpliwości co do przewinienia i bez wahania wskazał na wapno.
Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł – wbrew niepisanej zasadzie – sam poszkodowany. Strzegący dostępu do bramki City golkiper wyczuł intencje Iheanacho i nawet sięgnął koniuszkami palców uderzonej przez Nigeryjczyka piłka, lecz siła strzału była tak duża, że był bez szans na udaną interwencję.
Dla popularnych „Lisów” to wielki sukces o historycznym znaczeniu. Dopiero drugi raz Leicester sięgnęło po Tarczę Wspólnoty. Poprzednim razem miało to miejsce pół wieku temu, w 1971 roku.
jbro, PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
