Legia Warszawa odniosła pierwsze zwycięstwo w PKO BP Ekstraklasie od dwóch miesięcy. Wojskowi pokonali Piasta Gliwice 3:1, mimo że przez prawie pół godziny zmuszeni byli grać w osłabieniu.
Pierwszy groźny strzał, Legia oddała w 16. minucie za sprawą Rafała Augustyniaka. Jego uderzenie obronił Frantisek Plach, ale Augustyniak w momencie oddawania strzału był faulowany. Arbiter podyktował rzut wolny, a ten na bramkę zamienił cudownym trafieniem Josue.
Piast długo nie mógł się odnaleźć po stracie bramki, ale w końcu się otrząsnął. W 33. minucie podaniem z własnej połowy popisał się Tihmor Kostadinov, a Fabian Piasecki przelobował Dominika Hładuna. Legii to jednak nie załamało. Jeszcze przed przerwą wyszła na prowadzenie za sprawą kolejnego pięknego gola – tym razem autorstwa Marca Guala. Hiszpan przymierzył zza pola karnego, idealnie w okienko.
Drugą połowę Wojskowi również rozpoczęli z wysokiego „c”. W 47. minucie po raz drugi na listę strzelców wpisał się Gual. W 53. minucie kontaktową bramkę mógł zdobyć Piasecki, ale po zagraniu głową Tomasza Mokwy, fatalnie spudłował z pięciu metrów, posyłając piłkę w trybuny.
Nadzieję gliwiczan na korzystny wynik przebudziły się w 64. minucie. Paweł Wszołek ostrą nakładką wszedł w Mokwę. Pierwotnie, Legionista zobaczył żółtą kartkę, ale po analizie VAR, Tomasz Musiał zmienił swoją decyzję i wyrzucił go z boiska. Piast jednak długo nie potrafił sobie stworzyć doskonałej okazji, grając w przewadze. Dopiero w 80. minucie z powietrza huknął Kostadinov, ale Macedończyk trafił w poprzeczkę. W 84. minucie z kolei z rzutu wolnego dośrodkował Damian Kądzior, a strzałem głową minimalnie chybił Ariel Mosór. Z kolei w 88. minucie Jorge Felix, uderzył w poprzeczkę.
mkan, PiłkaNożna.pl