Przejdź do treści
Legendy Futbolu: Mistrz świata, krykiecista i szlachcic, czyli Geoffrey Hurst (18)

Ligi w Europie Premier League

Legendy Futbolu: Mistrz świata, krykiecista i szlachcic, czyli Geoffrey Hurst (18)

PilkaNozna.pl kontynuuje cykl „Legendy Futbolu”. W każdą środę prezentujemy sylwetkę osobowości ze świata piłki nożnej, która zapisała się złotymi zgłoskami na kartach historii tej dyscypliny. Niektórzy piłkarze stają się legendą dzięki jednemu meczowi. Tak było w przypadku Sir Geoffrey’a Hursta, który 30 lipca 1966 roku miał dzień konia. Jako jedyny zawodnik w dziejach zaliczył hat-tricka w finale Mistrzostw Świata.


Pięć lekcji po wtorkowej bitwie na Camp Nou – KLIKNIJ!

Hurst urodził się 8 grudnia 1941 w hrabstwie większego Manchesteru. Od młodości, oprócz piłki nożnej interesował się krykietem i w tej dyscyplinie również był zawodowym zawodnikiem. Od 1962 roku postanowił skupić się wyłącznie na futbolu.

Wierny młotom

Do West Hamu trafił w 1959 roku. Początkowo grał w pomocy, ale trener Ron Greenwood przekwalifikował go na napastnika. W pierwszych dwóch sezonach w drużynie Młotów nie pograł zbyt wiele – wchodził na końcówki meczów i nie udało mu się strzelić nawet jednego gola. Dopiero w trzecim roku trener częściej dawał mu szansę, jednak nie przekładało się to na statystykę bramek. W sezonie 1962/63 w końcu udowodnił, że umie trafiać do siatki. We wszystkich rozgrywkach zdobył 15 bramek, co było niezłym osiągnięciem, choć na kolana nie powalało. Rok później powiększył ten dorobek o 10 trafień, z czego aż 7 zaliczył w Pucharze Anglii – rozgrywkach, w których West Ham triumfował. W finale z Preston North End (3:2), Hurst zdobył drugą z bramek.

Rok później West Ham zdobył Puchar Zdobywców Pucharów, pokonując w finale TSV 1860 Monachium 2:0. Hurst był wtedy ważną częścią zespołu, grał dobrze, ale Alf Ramsey wciąż pomijał go w powołaniach do reprezentacji. Przyczyna była prosta – olbrzymia konkurencja.

Debiut, hat-trick, mistrzostwo

W roku mistrzostw świata Ramsey docenił w końcu strzelecką formę Hursta, który rozgrywki ligowe zakończył z 23 bramkami. Geoff zadebiutował w reprezentacji dopiero pięć miesięcy przed mundialem. Do czasu startu najważniejszej imprezy organizowanej przez Anglię, Hurst wystąpił w kadrze pięć razy, dlatego początkowo na turnieju pełnił rolę rezerwowego. W pierwszym meczu z Urugwajem Synowie Albionu bezbramkowo zremisowali. W dwóch następnych spotkaniach grupowych – z Francją i Meksykiem – wygrali po 2:0, ale Alf Ramsey, poza skutecznym Rogerem Huntem z Liverpoolu, był niezadowolony z postawy napastników. Jimmy Greaves, który strzelał jak na zawołanie przed mistrzostwami, nie był już tak skuteczny w finałach, w dodatku w czasie turnieju nabawił się kontuzji. Trener Anglików zaryzykował i w ćwierćfinale wystawił Hursta. Okazało się, że ten znakomicie współpracował ze swoim klubowym kolegą Martinem Petersem. W spotkaniu z Argentyną nasz bohater strzelił gola głową w 79. minucie i zapewnił Anglikom awans do półfinału.

W nim Hurst gola nie strzelił, ale Anglicy po wspaniałym meczu pokonali Portugalię z Eusebio w składzie 2:1. W najważniejszym meczu imprezy Synowie Albionu stawili czoło Niemcom. Na prowadzenie wyszli zawodnicy RFN, po trafieniu Helmuta Hallera. Kilka minut później do wyrównania doprowadził Hurst, który ponownie skierował piłkę do siatki po strzale głową. Na niecały kwadrans przed zakończeniem spotkania Peters dał prowadzenie gospodarzom, ale Niemcy w swoim stylu konsekwentnie grali do końca – w ostatniej minucie Wolfgang Weber był najsprytniejszy w zamieszaniu podbramkowym. Regulaminowy czas się skończył i piłkarzy czekała dogrywka.

W niej doszło do największej kontrowersji w historii futbolu. W 101. minucie Hurst strzelił na bramkę, piłka odbiła się od poprzeczki, spadła w okolice linii bramkowej i wyszła na plac gry. Gottfried Dienst po konsultacji z sędzią liniowym Tofikiem Bachramowem uznał bramkę. Do dzisiaj nie wiadomo czy futbolówka przekroczyła linię bramkową. Na dogrywkę Anglicy zachowali więcej sił niż Niemcy, a Hurst tuż przed końcowym gwizdkiem jeszcze raz wpisał się na listę strzelców. Dzięki temu stał się pierwszym zawodnikiem, który strzelił hat-tricka w finale mistrzostw świata. Jeszcze nikt nie powtórzył jego wyczynu. To był wielki dzień Hursta, wielki dzień ojczyzny futbolu, która po raz pierwszy, i jak dotąd ostatni, zdobyła Puchar Świata.

Późniejsza kariera

Po mistrzostwach Hurst stał się stałym członkiem zespołu narodowego. Dwa lata później Anglia awansowała do turnieju finałowego Euro 1968 we Włoszech. W półfinale przegrała jednak z Jugosławią. W meczu o trzecie miejsce gracze Alfa Ramseya wygrali 2:0 z ZSRR, a drugą z bramek zdobył Hurst. Z perspektywy czasu brązowy medal wydaje się sporym sukcesem, ale wówczas Wyspiarze byli rozczarowani takim wynikiem.

Na mundial w Meksyku Hurst z kolegami jechali jako jedni z faworytów. W pierwszym meczu Geoff strzelił gola Rumunii (1:0), Anglicy wygrali również z Czechosłowacją, ale okazali się gorsi od późniejszych triumfatorów – Brazylijczyków. W ćwierćfinale trafili na Niemców, którzy po znakomitym spotkaniu zwyciężyli 3:2, odsyłając Anglików do domu.

Dwa lata później Hurst zakończył karierę reprezentacyjną. Jego ostatnim spotkaniem w drużynie narodowej był słynny mecz na Wembley z Niemcami, który goście wygrali 3:1. Hurst w 49 meczach reprezentacji strzelił 24 gole.

Po zrezygnowaniu z gry w kadrze, zmienił również barwy klubowe. Po 13 owocnych latach spędzonych w West Hamie przeszedł do Stoke City. W tej drużynie występował przez 4 lata, z małą przerwą na krótką przygodę z południowoafrykańskim futbolem. To jednak była dla niego emerytura. Na sam koniec zagrał jeszcze w drugiej lidze w West Bromwich Albion, w irlandzkim Cork Celtic i za oceanem w Seattle Sounders.

Odznaczenia i ordery

Po pożegnaniu się z zawodowym futbolem był grającym trenerem w amatorskim Telford United. W 1979 został menadżerem Chelsea, ale w ciągu dwóch lat pracy spadł z londyńskim zespołem do trzeciej dywizji. Potem pojechał z reprezentacją Anglii na mistrzostwa świata do Hiszpanii jako asystent Rena Greenwooda, który był jego mentorem. To była jego ostatnia przygoda z trenerką.

W 1975 roku z rąk Królowej Elżbiety II otrzymał tytuł szlachecki. W 2004 roku został wprowadzony do angielskiej Football Hall of Fame, a w 2010 roku otrzymał tytuł doktora honoris causa na Uniwersytecie we Wschodnim Londynie. Jest jednym z czterech piłkarzy tworzących statuę zwycięzców – pomnik przedstawiającej czterech mistrzów świata z 1966 roku.

Adrian Koliński,
PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024