Lechia Gdańsk oficjalnie spadkowiczem
„Bójcie się chamy, do 1. ligi wracamy” – skandowali kibice Lechii po tym, jak ich drużyna praktycznie była pewna spadku. Gdańszczanie przegrali z Zagłębiem Lubin, co oznacza, że dołączają do Miedzi Legnica i oficjalnie żegnają się z PKO Ekstraklasą.
Lechia Gdańsk oficjalnie spada z PKO Ekstraklasy. Coś, co jeszcze na początku sezonu wydawało się mrzonką, stało się faktem. Gdański klub wieńczy beznadziejny sportowo i nie tylko sezon i od kolejnej kampanii będzie występować na poziomie Fortuna 1.ligi.
Dzisiejszy mecz z Zagłębiem był meczem o wszystko. Potencjalne zwycięstwo nie dawały rzecz jasna odgonienia problemów, jednak chcąc jeszcze przedłużyć płonne nadzieje, trzy oczka w tym meczu były wymagane. Początek spotkania dla Lechii był dość udany, w 16. minucie do siatki trafił Jarosław Kubicki i wlał nieco nadziei w serca kibiców Lechii.
Gospodarze nie utrzymali jednak prowadzenia do przerwy. W 40. minucie Bartosz Kopacz trafił do siatki po dobrze rozegranym rzucie rożnym, po czym Zagłębie wyrównało.
Po przerwie bardziej aktywna była Lechia, która starała się zdobyć gola i znów wyjść na prowadzenie. W 66. minucie gdańszczanie byli bliscy powodzenia, jednak piłka odbiła się od nogi bramkarza Zagłębia i trafiła w poprzeczkę.
W 70. minucie Zagłębie trafiło na 2:1. Pieńko wykonał znakomitą pracę i efektownym rajdem wbił się w pole karne, zagrał do Bohara i ten oddał piłkę Chodynie. 23-letni obrońca pewnym strzałem skierował piłkę do siatki.
Po utracie bramki Lechiści najwyraźniej pogodzili się z losem i trudno nazwać ich grę efektywną. Brakowało woli walki i przede wszystkim czystej jakości piłkarskiej. W 90. minucie było już po wszystkim, Tomasz Pieńko trafił kolejną bramkę. Mecz zakończył się wynikiem 3:1, co oznacza, ze piłkarze pod wodzą Davida Badii spadają z ligi.
Zagłębie zwycięstwem poprawiło nieco swoją sytuację i odskoczyło strefie punktowej na pięć punktów.