Lech z przysługą od Korony, zatrzymali Raków po raz drugi
W ramach 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy walczący o mistrzostwo Polski Raków Częstochowa zawitał w Kielcach, by zmierzyć się z Koroną. Ostatecznie, przy ulicy Ściegiennego obie drużyny podzieliły się punktami.
Raków Częstochowa po przegranej 1:2 z Jagiellonią Białystok przyjechał do Kielc z nożem na gardle. Ostatnia porażka u siebie z drużyną Adriana Siemieńca pozwoliła Lechowi Poznań wskoczyć na fotel lidera Ekstraklasy, co nie daje możliwości drużynie Marka Papszuna na najmniejsze rozluźnienie w końcówce sezonu. Mimo że Korona Kielce nie gra już w zasadzie o nic, w dodatku w mocno okrojonym kontuzjami składzie, drużyna Jacka Zielińskiego punktuje ostatnio lepiej od Rakowa, co zdecydowanie nie zwiastowała Rakowowi łatwej przeprawy przy Ściegiennego.
ZAMKNIJ
W 4. minucie gry gra została przerwana, aby miejsce mogło mieć wzruszające pożegnanie. Piłkarską karierę zdecydował się zakończyć Piotr Malarczyk, doświadczony obrońca Korony, w której barwach rozegrał 232 mecze.
Wzruszające pożegnanie Piotra Malarczyka! Obrońca pożegnał się z kibicami Korony, dla której rozegrał 232 spotkania
Strzelanie tego wieczoru rozpoczęli gospodarze. Po nieśmiałym kontrataku z 12. minuty podanie na prawym skrzydle otrzymał Wiktor Długosz, najlepszy zawodnik Korony w ostatnim spotkaniu z Lechią w Gdańsku. Były gracz Rakowa zabrał się z piłką, skutecznie udaremniając próby odebrania mu jej przez Amorima. Trwający kilkadziesiąt metrów rajd został zakończony przez skrzydłowego skutecznym strzałem, którego obronić nie zdołał Kacper Trelowski.
DŁUGOSZ! To się nazywa determinacja! Korona prowadzi!
Po przerwie obraz meczu pozostał taki sam — Raków grał piłką na połowie rywala, a Korona wyczekiwała możliwości kontrataków. Problem w tym, że z piłką biega się łatwiej, niż za nią, stąd też nikogo nie mógł zdziwić widok opadającej z sił Korony. Po jednym z ataków gości sfaulowany został Amorim, a jedenastkę na bramkę pewnie zamienił Braut Brunes, wysyłając Mamlę w stronę przeciwną do tej, w którą zdecydował się oddać strzał.
Brunes znowu strzela! Raków wyrównuje w Kielcach, ale to ich na pewno nie satysfakcjonuje
Mimo nieustającego naporu drużyny gości Korona zdołała utrzymać remis do końca spotkania. Punkty stracone przez Raków po raz drugi z rzędu oddalają drużyną Marka Papszuna od mistrzostwa Polski.
1 Komentarz
najstarszy
najnowszyoceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Fredryg
17 maja, 2025 22:41
Ściśle oglądałem tan mecz pod względem sędziowania. Raków bardzo w tym meczu był nie przekonywujący, nie zasłużył na wygraną. Myć w mare dobrze poprowadził zawody…ale niestety sędziowie ponownie dali ciała …z waru…bo czym różni się pierwsza ręką z Jagiellonią od tej z dzisiejszego dnia Korony…czyli jednak istnieje interpretacja. No i już wiem, że zawodnicy mogą łapać za koszulki w polu karnym bez konsekwencji
Ściśle oglądałem tan mecz pod względem sędziowania. Raków bardzo w tym meczu był nie przekonywujący, nie zasłużył na wygraną. Myć w mare dobrze poprowadził zawody…ale niestety sędziowie ponownie dali ciała …z waru…bo czym różni się pierwsza ręką z Jagiellonią od tej z dzisiejszego dnia Korony…czyli jednak istnieje interpretacja. No i już wiem, że zawodnicy mogą łapać za koszulki w polu karnym bez konsekwencji