LE: Tottenham wyrwał awans, Panathinaikos za burtą
Spośród meczów Ligi Europy, które rozpoczynały się w czwartek o godzinie 21:05 zdecydowanie najciekawiej zapowiadało się spotkanie Tottenhamu Hotspur z Panathinaikosem. Angielsko – greckie starcie miało dać odpowiedź, kto ostatecznie uzyska awans do fazy pucharowej z grupy J.
Ekipa z Londynu przed czwartkowym meczem miała dwa punkty przewagi nad ateńczykami i do awansu wystarczał im remis. Było jednak niemal pewne, że Wszechateńscy w stolicy Anglii tanio skóry nie sprzedadzą, co zapowiadało mecz pełen emocji.
Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 1:0. Bezbłędnie w polu karnym zachował się Emmanuel Adebayor, który w 29.minucie nie miał najmniejszych problemów z wykorzystaniem sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Druga część gry rozpoczęła się jednak od trzęsienia ziemi, bo już w 54.minucie piękny gol padł po dośrodkowaniu Spyropoulosa i wykończeniu akcji głową przezs Zekę. Sektory zajmowane przez kibiców gości oszalały. Panathinaikos nie odpuszczał, starał się zdobyć gola dającego awans drużynie z Grecji. Gospodarze wrzucili jednak drugi, a następnie trzeci bieg, dzięki czemu mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Tottenhamu.
Starcie Tottenhamu z Panathinaikosem sędziowała polska szóstka sędziowska z Pawłem Gilem jako arbitrem głównym. Zespół arbitrów znad Wisły popełnił jeden poważny błąd, ale na szczęście dla Polaków akcja, która powinna zostać przerwana z powodu pozycji spalonej, nie zakończyła się zdobyciem gola.
Z pierwszego miejsca w grupie do fazy pucharowej przedostało się Lazio Rzym. Włoska ekipa w ostatniej kolejce rozjechała na wyjeździe słabiutki Maribor.
pka, Piłka Nożna