Do sporej niespodzianki doszło w czwartkowy wieczór w Bilbao. Miejscowy Athletic przegrał sensacyjnie z dużo niżej notowaną Zorią Ługańsk (0:1)
Artiz Aduriz tym razem nie wpisał się na listę strzelców (fot. Reuters)
Praktycznie ze wszystkich przedmeczowych zapowiedzi dość jasno wynikało, że murowanym faworytem do zwycięstwa są gospodarzem. Mocniejszy skład, własny stadion, spore doświadczenia w europejskich pucharach – wszystko przemawiało właśnie na korzyść piłkarzy Athletiku. Po raz kolejny okazało się jednak, że futbol jest nieprzewidywalny i zespół skazywany na pożarcie potrafi napsuć sporo krwi wyżej notowanemu przeciwnikowi.
Gospodarze nieźle weszli w mecz, jednak brakowało im skuteczności pod bramką rywali. Tym z kolei udało się zdobyć gola w 26. minucie, kiedy to na listę strzelców wpisał Igor Kharatin, który wykorzystał dobrze rozegrany rzut rożny i z bliska pokonał bramkarza.
Baskowie próbowali odrobić straty, jednak to nie był ich dzień. Mimo wielu szans nie udało się im trafić do bramki Zorii i wielka sensacja na San Mames stała się faktem.
Athletic w dwóch kolejkach Ligi Europy wywalczył zaledwie jeden punkt, natomiast Zoria ma trzy „oczka” na swoim koncie i zamierza powalczyć o awans do następnej rundy.
Zorya currently 1-0 up in Bilbao, here’s their 6 fans celebrating the goal! pic.twitter.com/61e5qUgWWS
— Coral (@Coral) 28 September 2017
gar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 44/2024
Najnowsze
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Wielki teatr i mały teatrzyk
Przemysław Pawlak
Budujmy boiska! Strategia godna pochwały!
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: W głowie pusto, ino groch z kapustą [FELIETON]
Roman Kołtoń