Feyenoord Rotterdam rozgromił Szachtar Donieck aż 7:1 w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Europy i w koncertowym stylu awansował do ćwierćfinału.
W pierwszym meczu, który odbył się na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie, padł jednobramkowy remis. Feyenoord przez większość czasu gry wyraźnie dominował, lecz nie potwierdził tego w zdobyczy bramkowej, a jednocześnie Szachtar wykorzystał jedyny celny strzał.
W rewanżu mistrzowie Ukrainy nie mieli już tyle szczęścia. Przebieg boiskowych wydarzeń miał identyczny charakter jak przed tygodniem, z tą różnicą, że dzisiaj podopieczni Arne Slota byli dużo skuteczniejsi pod bramką strzeżoną przez Anatolija Trubina.
Już w 9. minucie Santiago Gimenez wyprowadził Holendrów na prowadzenie. Jeszcze przed przerwą Feyenoord prowadził 3:0 po dwóch trafieniach Orkuna Kokcu. Przy pierwszym golu asystę zanotował Sebastian Szymański.
Reprezentant Polski przebywał na boisku do 57. minuty, gdy na De Kupi było 4:0 za sprawą Oussamy Idrissiego. Marokańczyk potem dołożył kolejnego gola, a na listę strzelców wpisali się także Alireza Jahanbakhsh i Danilo.
Honor Ukraińców uratował w końcówce Kevin Kelsy.
Nie zmieniło to jednak rozmiarów porażki. Szachtar z hukiem odpadł z Ligi Europy, a Feyenoord w koncertowym stylu awansował do ćwierćfinału.
Sztuczna murawa nie pomogła. Bez niespodzianki w Bodo
Na Aspmyra Stadion w europejskich pucharach w tym sezonie przegrało aż dziewięć drużyn. Tottenham Hotspur jednak doskonale poradził sobie na sztucznej murawie. Po raz drugi pewnie pokonał Bodo/Glimt i awansował do finału Ligi Europy!
Własny stadion – ostatnia nadzieja Bodo/Glimt [LIVE]
Bodo/Glimt wygrało aż dziewięć z dziesięciu meczów w europejskich pucharach w tym sezonie u siebie. Własny stadion to ostatnia nadzieja mistrzów Norwegii w walce o finał Ligi Europy.