LE: Czego Legii brakuje do awansu?
W czwartkowy wieczór piłkarze warszawskiej Legii będą mieli bardzo dużą szansę na zapewnienie sobie awansu do fazy pucharowej Ligi Europy. Aby tak się stało, piłkarze Hanninga Berga będą musieli pokonać Metalist Charków i liczyć na korzystny rezultat w spotkaniu Lokeren – Trabzonspor.
Legia po trzech meczach w fazie grupowej Ligi Europy jest w wymarzonej sytuacji – mistrzowie Polski mają na koncie dziewięć punktów i w perspektywie dwa mecze u siebie. Musiałaby się wydarzyć prawdziwa katastrofa, żeby polska drużyna nie uzyskała promocji do wiosennych zmagań w Lidze Europy. Może wydawać się to dziwne, ale istnieje prawdopodobieństwo, że nawet wygrana z Metalistem u siebie nie zagwarantuje jeszcze Legii awansu – mimo dziewięciu punktów na koncie. Jeśli jednak po czwartkowych meczach Legia będzie miała o siedem punktów więcej od Belgów, awans stanie się faktem.
Analizując wydarzenia sprzed dwóch tygodni i pomeczowe wypowiedzi piłkarzy, o zwycięstwo z Metalistem nie powinno być wcale ciężko. – Jeśli mam porównać wszystkie drużyny w naszej grupie, to Metalist jest najsłabszy – powiedział nam po meczu w Kijowie Marek Saganowski. Jeśli więc z Ukraińcami udało się wygrać na wyjeździe, to dlaczego nie powtórzyć tego rezultatu w spotkaniu u siebie? Tym bardziej, że mistrza Polski wspierać będzie z trybun ponad 20 tysięcy kibiców.
W jakim składzie legioniści wybiegną w czwartek na murawę? Bardzo zbliżonym do tego, który przywiózł trzy punkty z Kijowa. Na lewej obronie znów zaprezentuje się Guilherme, a na szpicy wystawiony zostanie Orlando Sa. Jedyna zmiana w stosunku do meczu sprzed dwóch tygodni nastąpi na skrzydle – od pierwszej minuty zagra Michał Żyro, Jakub Kosecki zasiądzie na ławce rezerwowych. Niestety Henning Berg wciąż nie może skorzystać z Miro Radovicia czy Tomasza Brzyskiego.
Jak informuje PS, Legia w rundzie jesiennej zarobiła w europejskich pucharach już 10 milionów złotych, a wciąż do wyjęcia są przecież ogromne pieniądze. Za każde zwycięstwo w grupie klub z UEFA inkasuje przecież 800 tysięcy złotych, dodatkowa kasa na klub czeka także za uzyskanie awansu do fazy pucharowej. Jest więc się o co bić!
Legia Warszawa – Metalist Charków
Pepsi Arena, godz. 21:05.
Przypuszczalne składy za Legia.net:
Legia: Kuciak – Broź, Rzeźniczak, Astiz, Guilherme – Żyro, Vrdoljak, Jodłowiec, Duda, Kucharczyk – Sa
Metalist: Horiajinow – Villagra, Berezowczuk, Torsiglieri, Kobin – Kułakow, Xavier, Jaja, Juan Torres, Bołbat – Homeniuk
Typ PilkaNozna.pl: 2:1
pka, Piłka Nożna