Latynoscy bramkarze w kolejce do Barcelony
Po kontuzji Marca-Andre ter Stegena ruszyła giełda nazwisk do zastąpienia niemieckiego golkipera. Dziś dołączyli do niej dwaj doświadczeni bramkarze z Ameryki Łacińskiej.
FOT. DEFODI IMAGES/newspix.pl/400mm.pl
W Polsce pierwszym bramkarzem, który pojawił się w dywagacjach dziennikarzy był Wojciech Szczęsny. Polskie media szybko wyobraziły sobie jego nagły powrót z emerytury i stworzenie polskiego duetu z Robertem Lewandowskim. Sam zainteresowany jak na razie starał się studzić medialny entuzjazm wpisem sugerującym, że jego powrót pozostaje w sferze marzeń. Teraz okazuje się, że są uznani bramkarze, którzy sami zgłaszają się do gry w barwach Blaugrany.
Pierwszym z nich jest Chilijczyk Claudio Bravo, który występował w Barcelonie w latach 2014-2016. Zdobył z nią wtedy 2 mistrzostwa Hiszpanii. Przez ostatnie 4 sezony występował w Realu Betis, po czym zakończył karierę. Teraz dwukrotny zwycięzca Copa America zadeklarował gotowość powrotu, jeśli będzie tego chciała Duma Katalonii.
Nieco mniej oczywistą kandydaturę zgłasza Kostarykanin Keylor Navas, znany z występów w Realu Madryt, z którym zapisał się w historii wygraniem 3 Lig Mistrzów z rzędu. Odszedł z zespołu Królewskich w 2019 roku po przegraniu rywalizacji z Thibaut Courtois. Przez dwa sezony był podstawowym bramkarzem w PSG, lecz tam został wyparty przez Gianluigiego Donnarummę. W poprzednim sezonie występował w Nottingham Forest, a teraz pozostaje bez klubu i wyraża chęć powrotu do LaLiga, tyle że w barwach rywala zespołu, w którym spędził najlepsze lata. (AC)