Kuba w PN: Wyobraźmy sobie wyjście z grupy…
Jakub Błaszczykowski w miesięczniku PN Plus puszcza wodze fantazji, myśli o celach wyższych niż ćwierćfinał Euro. – Takiego wyniku nigdy by nam nie zapomniano – mówi.
(…)
– Wraca pan jeszcze myślami do Euro 2008? Finały przeszły panu w ostatnim momencie koło nosa.
– Nie. Staram się myśleć wyłącznie do przodu i nie rozdrapywać starych ran.
– Miałby pan jednak debiut w wielkiej imprezie za sobą, a kapitanowi takie doświadczenie mogłoby się przydać.
– Pewnie, że byłem rozczarowany faktem, że nie pojechałem do Austrii, ale życie toczy się dalej. Przy okazji wcale nie uważam, że praktyka w roli kapitana jest niezbędna. A może dzięki temu, iż Leo Beenhakker nie zabrał mnie ostatecznie na Euro 2008, nie będę powielał błędów poprzednich kapitanów? Może uniknę schematów, które się nie sprawdziły? Czasami świeże spojrzenie i nieszablonowe rozwiązania są lepsze i więcej dają drużynie. (…)
– Mistrzostwa potraktuje pan jak okazję do zapisania się w historii polskiego futbolu czy bardziej jako okno wystawowe, bo domyślam się, że Dortmund nie jest ostatnim portem, do którego chciałby pan zawinąć?
– Przede wszystkim chciałbym spełnić marzenia, a taki turniej, na dodatek organizowany w Polsce, stwarza ku temu niepowtarzalną okazję. Proszę sobie wyobrazić, że wychodzimy z grupy, wzrasta wiara kibiców w polski zespół, także nasza samoocena, a w takiej sytuacji bylibyśmy pewnie w stanie ugrać coś jeszcze. Takiego wyniku nigdy by nam nie zapomniano. (…)
– Popuśćmy zatem wodze fantazji. Mam pan na tyle bogatą wyobraźnię, żeby widzieć biało-czerwonych w strefie medalowej Euro 2012?
– Spokojnie, spokojnie! I jeszcze raz spokojnie, bo już widzę te tytuły, że na Euro wybieramy się wyłącznie po medal. A naprawdę nie ma sensu nadmiernie rozbudzać apetytów. Nie dmuchajmy tego balonu, nie opowiadajmy bajek, skoncentrujmy się na wyjściu z grupy. Ćwierćfinał i tak byłby ogromnym sukcesem polskiej drużyny.
Rozmawiał Adam GODLEWSKI
Cały wywiad w najnowszym miesięczniku Piłka Nożna Plus