Kto zagra w ataku Legii Warszawa z Chelsea? Goncalo Feio zabrał głos
Legia Warszawa jutro nie będzie mogła jutro skorzystać z Marca Guala w meczu z Chelsea. Hiszpan jest kontuzjowany, a Goncalo Feio ma ból głowy przed ćwierćfinałem Ligi Konferencji.
Marc Gual doznał kontuzji i opuścił ligowy mecz z Górnikiem Zabrze. Hiszpana zabraknie także w jutrzejszym starciu z Chelsea, co potwierdził Goncalo Feio na dzisiejszej konferencji prasowej.
JEDYNA DZIEWIĄTKA
Kto zajmie miejsce najskuteczniejszego piłkarza Legii w tym sezonie? W Zabrzu tę lukę wypełnił Ilja Szkurin i zaliczył asystę przy trafieniu Luquinhasa. Białorusin trafił jednak na Łazienkowską w momencie, kiedy nie można już było zgłaszać kolejnych piłkarzy do rozgrywek Ligi Konferencji. Z Chelsea nie będzie mógł wystąpić.
Do rozgrywek zgłoszeni byli Jean-Pierre Nsame, Migouel Alfarela oraz Jordan Majchrzak. Dzisiaj żadnego z nich w składzie Legii już nie ma – wszyscy odeszli na wypożyczenia do końca sezonu.
To oznacza, że jedyną dziewiątką dostępną na jutro jest Tomas Pekhart. Czech wiosną rozegrał zaledwie kilkadziesiąt minut – 15 minut w pierwszym starciu z Molde, 12 minut w Gliwicach oraz 26 minut w domowym meczu ze Śląskiem Wrocław, który był dla niego jak do tej pory ostatnim, a minął już przecież ponad miesiąc.
INNE OPCJE
Goncalo Feio na początku rundy wiosennej zapowiadał, że może skorzystać z innego rozwiązania w ataku. Wydawało się, że może chodzić o Wojciecha Urbańskiego, który pokazywał się kilkukrotnie w tym sezonie z dobrej strony w ofensywie. Reprezentant Polski do lat 20 jednak nie jest zgłoszony do rozgrywek Ligi Konferencji. Mecz obejrzy z trybun.
W poprzednim sezonie Portugalczyk wystawił na dziewiątce Pawła Wszołka. Od wielu miesięcy 33-latek gra jednak jako prawy obrońca i bardzo dobrze rozumie się w tym sektorze boiska z Kacprem Chodyną. Przesunięcie Wszołka na dziewiątkę sprawiłoby jednak gigantyczne problemy w defensywie – zawieszeni za nadmiar żółtych kartek są Artur Jędrzejczyk oraz Jan Ziółkowski, a to oznacza, że rozbicie pary Radovan Pankov – Steve Kapuadi jest w zasadzie niemożliwe.
Feio może wymyślić w ataku zawodnika z drugiej linii. Tu opcji jest kilka, choć zakładając, że Legia będzie jutro grała z kontry, to można przypuszczać, że powinien być to zawodnik dość szybki. W takim scenariuszu opcje są cztery: Ryoya Morishita, Luquinhas, Kacper Chodyna lub Wahan Biczachczjan.
Wątpliwe jednak, by Portugalczyk postawił na tego ostatniego, który na razie nie potrafi się odnaleźć w Legii. Chodyna dobrze współpracuje z Wszołkiem, więc rozbijanie tego duetu również nie wydaje się być dobrym pomysłem. Dlatego naturalnym wydaje się postawienie na kogoś z duetu Morishita – Luquinhas, a to oznacza, że zwolni się miejsce w środku pola, gdzie jedynym pewniakiem do gry wydaje się w tym momencie Juergen Elitim. Kto stworzy z nim tercet? Feio musi wybrać z grona: Maxi Oyedele, Rafał Augustyniak i Claude Goncalves.
GŁOS FEIO
Jak do obsadzenia pozycji napastnika podchodzi sam trener Legii? – Tomas Pekhart jest naszą jedyną dziewiątką na to spotkanie i jest brany pod uwagę. Może jednak zagrać też ktoś inny, o innej charakterystyce. Być może będzie to wariant z Tomasem, a może z Tomasem i kimś jeszcze. Drużyna jest na to gotowa – odpowiedział Feio.
Mecz Legia – Chelsea rozpocznie się jutro o godzinie 18.45. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport.
Antony po meczu w Białymstoku. „Jagiellonia niczym nie zaskoczyła”
Real Betis awansował do półfinału Ligi Konferencji, jednak w rewanżu zremisował z Jagiellonią. Gwiazdor hiszpańskiej drużyny stwierdził jednak, że Jagiellonia w niczym ich nie zaskoczyła.
Hiszpańskie media komentują mecz Jagiellonii z Betisem
W czwartek końca dobiegła pucharowa przygoda mistrza Polski. Jagiellonia Białystok w rewanżowym spotkaniu w ramach ćwierćfinału Ligi Konferencji zremisowała 1:1 z Realem Betis. Co o tym meczu piszą Hiszpanie?
Faza 1/4 finału Ligi Konferencji za nami! Niestety zarówno dla Legii Warszawa, jak i Jagiellonii Białystok był to pożegnalny etap. Na polu bitwy pozostało jednak cztery inne zespoły.