Kto drugim finalistą mundialu?
Wczoraj Argentyńczycy pokonując Chorwację 3:0 zagwarantowali sobie miejsce w finale mistrzostw świata. Dzisiaj poznamy drugiego finalistę mundialu w Katarze. Obrońcy trofeum Francuzi zmierzą się z rewelacją tego turnieju – reprezentacją Maroka. Chociaż faworyt jest jeden, to zespół z Afryki wcale nie stoi na straconej pozycji w tej rywalizacji.
Przed startem mundialu mało kto przewidziałby taką parę półfinałową. Chyba że jest Samuelem Eto, który wytypował wiele zaskakujących rozstrzygnięć i trafienie z tą parą półfinałową było jednym z niewielu udanych. Trzeba jednak przyznać, że historie oraz droga na tym mundialu obu drużyn na tych mistrzostwach świata jest wyjątkowa na swój sposób. Chociaż faworytem tej rywalizacji są Francuzi, to nie można skreślać marokańskiego zespołu, który w Katarze doprowadził do kilku niespodziewanych rozstrzygnięć.
Broniący trofeum Francuzi w tym roku w Katarze spisują się z bardzo dobrej strony. Na pięć spotkań rozegranych na tym turnieju wygrali cztery, a jedyną porażkę odnieśli w starciu z Tunezją (0:1). Jednakże wtedy podopieczni trenera Didiera Deschampsa byli już pewni wygrania swojej grupy. Trójkolorowi na tych mistrzostwach pokonali chociażby Duńczyków (2:1) czy Anglików w ćwierćfinale (2:1) po bardzo zaciętym spotkaniu. Wtedy bramkę na wagę awansu do półfinału zdobył Oliver Giroud, który na tym mundialu już czterokrotnie trafiał do siatki. W środowy wieczór jego dyspozycja również może być bardzo istotna, jeśli obrońcy tytułu mają awansować do finału.
Ważna będzie również dyspozycja Antoine Griezmanna czy Kyliana Mbappe. Griezmann to lider drugiej linii Francuzów i ma na swoim koncie na tym turnieju zapisane trzy asysty. Wskutek tego, że dzisiaj najprawdopodobniej z powodu przeziębienia najprawdopodobniej nie zagra Adrien Rabiot, jego rola na boisku może być jeszcze ważniejsza. Z kolei Mbappe zdobył na tym mundialu pięć bramek i chociażby w starciu z Danią czy Polską udowodnił, że jest w stanie wziąć odpowiedzialność za wynik w kluczowych momentach spotkania na swoje barki.
Z kolei zupełnie inna, ale równie wyjątkowa jest historia dotarcia Marokańczyków do półfinału. Selekcjoner Walid Regragui objął marokański zespół dopiero 31 sierpnia tego roku, ale w ośmiu spotkaniach, w których prowadził afrykańską drużynę, jego zespół stracił tylko jednego gola (i to w dodatku samobójczego!). To doprowadziło do pierwszego w historii awansu zespołu z Afryki do półfinału mundialu. I to pomimo problemów kadrowych, gdyż urazów doznało kilku zawodników z formacji obronnej w tym środkowy obrońca Romain Saiss czy boczny defensor Noussair Mazraoui.
Marokańczycy mają jednak w swoich szeregach zawodników, którzy po tym mundialu mogą sobie zapracować na dobry transfer. W bramce świetnie spisuje się Bounou, który wybronił trzy jedenastki w konkursie rzutów karnych z Hiszpanią w 1/8 finału. Z kolei w środku pola wielką różnicę robi para Sofyane Amrabat – Azzedine Ounachi, którzy mają spory wpływ na to, że Belgowie czy Portugalczycy nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w starciu z afrykańską drużyną. Obaj zawodnicy z pewnością po mistrzostwach dostaną wiele ofert z czołowych drużyn w Europie.
Czy Francuzi ponownie wejdą do finału mistrzostw świata w Katarze? A może to Marokańczycy sprawią kolejną niespodziankę i zagrają o tytuł mistrzostw świata? Początek drugiego starcia o godzinie 20:00.
kczu/PiłkaNożna.pl