Kosztowne potknięcie Arsenalu
Zero do zera. Bezbramkowym remisem zakończył się mecz Arsenalu z Burnley. Dla Kanonierów to duże rozczarowanie.
Wydawać by się mogło, że konfrontacja z ostatnim w tabeli Burnley, które poprzednim razem triumfowało pod koniec października zeszłego roku, będzie dla Arsenalu idealną okazją na przełamanie po niedawnych blamażach w postaci odpadnięcia z Puchar Anglii i Pucharu Ligi Angielskiej.
Tak się jednak nie stało. Kanonierzy w dalszym ciągu czekają na premierowe zwycięstwo w 2022 roku. A przecież wcale tak nie musiało być. Przez większość meczu, poza epizodycznymi wyjątkami, w pełni kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń.
Sęk w tym, że po stronie Mikela Artety i spółka szwankowała skuteczność. I to bardzo. Żaden ze wszystkich 20 oddanych przez nich strzałów finalnie nie znalazł się w bramce strzeżonej przez dobrze dzisiaj dysponowanego Nick’a Pope.
W taki oto sposób Arsenal stracił punkty z głównym kandydatem do spadku i jednocześnie stracił szansę na awans z szóstego na czwarte miejsce.
jbro, PilkaNozna.pl