Koniec czarnej passy Torino
Ponad cztery miesiące Torino czekało na ligowe zwycięstwo. I wreszcie się doczekało. Zespół Karola Linettego pokonał aż 4:0 Salernitanę.
Bez kontuzjowanego Belottiego Torino też potrafi strzelać bramki. (fot. Reuters)
3 maja 2021 roku. Torino skromnie pokonało 1:0 Parmę. Na kolejne ligowe zwycięstwo „Bykom” przyjdzie poczekać ponad cztery miesiące. Aż do dzisiaj. Po dokładnie 132 dniach oczekiwania drużyna ze stolicy Piemontu wreszcie zaznała smaku wygranej.
Wszystko za sprawą katastrofalnej postawy formacji defensywnej beniaminka z Salerno. Szczególnie w końcówce. Od 65. do 90. minuty padły trzy bramki. Trafiali kolejno Bremer, Tomasso Pobega i Sasa Lukić. Wcześniej, tuż przed przerwą, piłkę w siatce umieścił również Antonio Sanabria.
74. minuty na boisku spędził Karol Linetty.
Szybka, łatwa i przyjemna wygrana w stosunku 4:0 stała się faktem. Torina w efektowny sposób zakończyło czarną passę i ma apetyt na więcej. Salernitana zaś musi uzbroić się w cierpliwość i ciężko pracować, by skompletować debiutanckie punkty na poziomie Serie A.