Kolejka chętnych po Świerczoka, ale…
Jakub Świerczok jest jednym z najbardziej smakowitych kąsków, które będą do wzięcia podczas zimowej przerwy. Młodym piłkarzem interesuje się podobno cała polska czołówka ligowa, ale sam zawodnik woli wyjechać na Zachód.
I bardzo możliwe, że tak się stanie. Nie tylko dlatego, że może wynikać to z chęci samego Świerczoka, ale także z powodu najbardziej prozaicznego – pieniędzy.
„Na mieście” mówi się, że Polonia za piłkarza chce „skasować” milion euro, co wydaje się kwotą niezwykle wysoką. Po Świerczoka w kolejce ustawiły się wprawdzie takie kluby, jak Wisła czy Lech, ale wątpliwe wydaje się ewentualne ściągnięcie młodego i w rzeczywistości niesprawdzonego gracza pod Wawel. Pamiętajmy przecież, że przed rokiem w Wiśle pojawił się Maor Melikson, który kosztował… 650 tysięcy euro.
Gdzie Melikson, a gdzie Świerczok, chciałoby się powiedzieć…
pka, Piłka Nożna
źródło: własne / GW