KMŚ: Real nie poszedł w ślady Flamengo
W drugim półfinale Klubowych Mistrzostw Świata Real Madryt wygrał 4:1 z Al-Ahly Kair.
Valverde przełamał się i pomógł Realowi w zwycięstwie.
Po niespodziewanej porażce Flamengo w pierwszym półfinale Real musiał być czujny. Tym bardziej, że trener
Carlo Ancelotti nie mógł skorzystać z tak ważnych zawodników jak
Karim Benzema,
Thibaut Courtois czy
Eder Militao. Pomimo kłopotów kadrowych to Los Blancos byli zdecydowanym faworytem.
Zgodnie z przewidywaniami to Real od pierwszych minut przejął kontrolę nad piłką, a co za tym idzie nad spotkaniem. Na zagrożenie w polu karnym Al-Ahly przyszło jednak czekać do drugiego kwadransa. W 17 minucie Antonio Ruediger główkował po centrze Luki Modricia z rzutu rożnego, lecz zbyt lekko, żeby zaskoczyć Mohameda El-Shenawy’ego. Egipcjanie odpowiedzieli niecelnym uderzeniem Mohameda Sherifa.W 24 minucie Mohamed Abdel Monem główkował ponad bramką Andrija Łunina. Po chwili groźnie z dystansu uderzał Aurelien Tchouameni. Golkiper Al-Ahly poradził z niewielkimi problemami.
W 28 minucie powinno być 1:0 dla Realu, ale Vinicius nie zdołał pokonać El-Shenawy’ego strzałem z ostrego kąta. Po chwili Rodrygo ostemplował słupek bramki rywali. Al-Ahly nie pozostało dłużne. W 31 minucie Hussein El Shahat zwiódł Eduardo Camavingę i oddał zaskakujące uderzenie przy bliższym słupku. Łunin był jednak czujny. W 42 minucie Real wreszcie dopiął swego. Vinicius przelobował El-Shenawy’ego po stracie Al-Ahly na 18 metrze. To był jedyny gol pierwszej połowy.
W pierwszej ofensywnej akcji po zmianie stron Real podwyższył prowadzenie. Golkiper Al-Ahly odbił strzał Rodrygo, ale przy dobitce Fede Valverde był bezradny. W 48 minucie humory piłkarzom Realu mógł popsuć El Shahat, ale przestrzelił. Los Blancos przy prowadzeniu 2:0 mogli kontrolować spotkanie. W 63 minucie spokój drużyny Carlo Ancelottiego został zmącony. Camavinga sfaulował El Shahata we własnej szesnastce, a jedenastkę na bramkę zamienił Ali Maaloul.
W 69 minucie powinno być 2:2, ale Mohamed Afsha przestrzelił z dogodnej pozycji. Al-Ahly nie traciło nadziei, choć minuty szybko uciekały. Emocje mogły skończyć się w 87 minucie, ale Modrić nie wykorzystał jedenastki podyktowanej za faul Amra Al Sulayi na Viniciusie. W ostatniej minucie szansę na gola zmarnował Rodrygo. Brazylijczyk powetował sobie niepowodzenie w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Dani Ceballos odegrał piętą do Rodrygo, który zabawił się z bramkarzem i pewnie umieścił piłkę w sieci. Wynik spotkania w samej końcówce ustalił Sergio Arribas.
W finale zaplanowanym na 11 lutego rywalem Realu będzie Al-Hilal. Początek spotkania o 20:00.
sul, PilkaNozna.pl