Klepczarek ma żal do Piasta
Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że nic już nie stanie na drodze Piotra Klepczarka do zostania zawodnikiem Piasta Gliwice. Piłkarz przeszedł testy w klubie i złożył swój podpis na kontrakcie. Ostatecznie jednak umowa nie została zawarta. Dlaczego? Kulisy całej sprawy zdradził sam zainteresowany.
Klepczarek winę za zamieszanie zrzucił na wiceprezesa Piasta, Jarosława Kołodziejczyka. To właśnie on zablokował transfer nie podpisując kontraktu zawodnika. Jak się okazało zrobił to wbrew woli prezesa Józefa Drabickiego i szkoleniowca Piasta, Marcina Brosza.
– Trener Brosz i prezes Drabicki byli zdecydowani na moje przyjście. Praktycznie od razu byłem dogadany. Podpisałem kontrakt, potem zrobił to prezes Drabicki. Zabrakło jeszcze tylko podpisu prezesa Kołodziejczyka – wyznał bardzo rozczarowany takim obrotem spraw Klepczarek.
– Pretensje mogę mieć o czas, jaki poświęciłem dla Piasta. Jak się okazało, czas stracony. Można było mi podziękować zdecydowanie szybciej. A tak, byłem przekonany, że zagram w Gliwicach. Przez ten „romans” z Piastem kilka opcji mi uciekło. Gdyby nie to, dzisiaj byłbym na pewno w jednym z I- ligowców. Teraz mogę liczyć tylko na czołowe zespoły II ligi – zakończył.
Grzegorz Garbacik, źr. sportslaski.pl