Ależ to się oglądało! Legia prowadziła dwukrotnie, ale nie zdołała utrzymać prowadzenia.
Legia objęła prowadzenie w 18. minucie, po tym jak Bartosz Kapustka fenomenalnie podał do Pawła Wszołka.
W 70. minucie mieliśmy identyczną bramkę, ale tym razem dla Widzewa. Mato Milos dośrodkował na głowę Kristoffera Hansena, a ten się nie pomylił.
Legia szybko odpowiedziała, a właściwie Marek Hanousek który zaliczył gola samobójczego.
Chwilę potem znów był remis. Bartłomiej Pawłowski zdobył bramkę na 2:2 z rzutu wolnego z dużą pomocą Wszołka.
Legia z dorobkiem 43 punktów pozostała wiceliderem Ekstraklasy, a Widzew plasuje się tuż za nią.
karsie, PilkaNozna.pl